W tym urządzeniu powstawał jeden z najlepszych deserów z PRL. Pamiętasz do czego służyło?

Gofrownica z PRL. Jak wyglądała i jak działała? Niezawodna, solidna i ciężka. Po prostu nie do zdarcia.

Gofry towarzyszą nam od lat: nieodzownie kojarzą się z wakacjami nad morzem. Swoją historią sięgają jednak dalej niż lat 2000. W PRL dostępny był również sprzęt, który umożliwił stworzenie pysznych gofrów.

Na rynku jest ogromny wybór gofrownic w ogromnej rozpiętości cenowej. Różniły się od siebie nie tylko ceną, ale przede wszystkim mocą. W przypadku tych o niskiej mocy, można niestety zapomnieć o chrupiących gofrach jak z nadmorskiej budki.

W przypadku tej gofrownicy z PRL o moc nie trzeba się martwić. Cały proces pieczenia gofrów odbywał się na kuchence!

Solidna, żeliwna gofrownica z PRL była praktycznie gwarantem niezniszczalności. Lepiej nie upuścić jej sobie na nogę ;)

Nie tylko na kuchence! Niektórzy mieli również gofrownice na prąd. Podobno wychodziły z nich idealnie chrupiące gofry, a miały tylko... 800W!