NewsyJadalne owady zagoszczą na naszych stołach już niedługo. Istotna jest jedna rzecz

Jadalne owady zagoszczą na naszych stołach już niedługo. Istotna jest jedna rzecz

Jadalne owady - Pyszności; foto: Canva
Jadalne owady - Pyszności; foto: Canva
25.01.2023 15:00

O wadach i zaletach jadalnych owadów można pisać długo i zawile. Ostatecznie o ich przyjęciu się w Polsce w dużym stopniu decyduje kwestia smaku, ale żeby go ocenić, najpierw trzeba zwalczyć w sobie tak zwaną neofobię żywieniową. Czy kiedyś to się uda, a jadalne owady na dobre zagoszczą na naszych stołach?

3 stycznia Komisja Europejska wydała rozporządzenie, które zezwala na wprowadzenie na rynek państw członkowskich produktów zawierających mąkę ze świerszczy. Ta sytuacja na nowo rozpoczęła dyskusję na temat jadalnych owadów. Społeczny dyskurs jest wyjątkowo niejednomyślny.

Jadalne owady to jedzenie przyszłości

Na zdanie naukowców o tym, że dieta przyszłych pokoleń powinna i będzie składała się w dużej części z jadalnych owadów, wpływa kilka czynników.

Pierwszym z nich i jednocześnie punktem wyjściowym do kolejnych, jest nieustanny wzrost populacji światowej. Chociaż demografia europejska od wielu lat kuleje, to ujemny bilans migracyjny i powrót do prorodzinnej polityki w wielu krajach Unii Europejskiej wydają się dawać nam szansę na wyjście z tej sytuacji obronną ręką. A to oznacza, że nie inaczej niż reszta świata, warto skupić się na ekonomicznej stronie medalu jadalnych owadów. Koszt wyhodowania kilograma owadów jest o wiele niższy niż kilograma drobiu.

Jadalne owady - Pyszności; foto: Canva
Jadalne owady - Pyszności; foto: Canva

Wraz ze wzrostem populacji i rozwojem technologii coraz bardziej zaczyna się liczyć drugi pozytywny aspekt jadalnych owadów. Chodzi tu oczywiście o niższą emisję gazów cieplarnianych i amoniaku. Tu liczby przemawiają same za siebie. Owady emitują nawet 100 razy mniej gazów niż świnie. Ich produkcja to również mniejsze zużycie wody.

Trzecim wskazaniem do uwzględnienia w diecie przyszłego pokolenia jadalnych owadów jest ich niesamowita zawartość białka i błonnika. Jak zauważyła w rozmowie z portalem wyborcza.biz profesor Agnieszka Orkusz, przeciętna ilość białka w 100 g larw to nawet 60 gramów. Mięso wychodzi tu o wiele gorzej - w tej samej ilości znajduje się średnio tylko 20 g białka.

Jadalne owady w Polsce

To nie jest tak, że decyzja Komisji Europejskiej sprawi, że jadalne świerszcze domowe pojawią się w Unii Europejskiej. Czemu? Z prostej przyczyny - są one tu już od dawna.

I chociaż do tej pory ich hodowle przeznaczone były jedynie w ramach produkcji paszy dla zwierząt, to już od 24 stycznia to się zmieni. To właśnie tego dnia w życie wejdzie rozporządzenie KE, która zezwala na wprowadzenie na rynek mąki ze świerszczy. A wraz z nią chleba, ciastek, kotletów czy pizzy.

Na ten moment tylko jedna firma dostała prawa do dystrybucji tegoż produktu. To właśnie ich mąkę ze świerszczy Komisja Europejska uznała za bezpieczną do spożycia i wydała pięcioletnie pozwolenie na jej rozprowadzanie.

Wbrew obiegowej opinii nie będzie to oczywiście pierwsza styczność Polaków z jadalnymi owadami. Według prawa europejskiego owady takie jak szarańcza czy larwy mącznika młynarka są traktowane jako normalna żywność już od kilku lat. Do tej pory jednak restauracje serwujące tego typu potrawy nie utrzymały się zbyt długo na rynku. Czemu?

Jadalne owady - Pyszności; foto: Canva
Jadalne owady - Pyszności; foto: Canva

Neofobia żywieniowa

Wygląda na to, że największą przeszkodą przed przyjęciem się jadalnych owadów na polskim i europejskim rynku jest tak zwana neofobia żywieniowa, czyli lęk przed spróbowaniem nieznanej nam dotąd potrawy.

To właśnie między innymi ten syndrom biorą pod uwagę naukowcy z Uniwersytetu Ekonomicznego we Wrocławiu, badając potencjał rynku jadalnych owadów. Według profesora Harasyma, który o neofobii opowiedział w rozmowie z portalem wyborcza.biz, ciekawą zależność w kwestii wyzbycia się strachu przed jadalnymi owadami stanowią podróże do Azji i Afryki, gdzie takie menu jest na porządku dziennym.

Według tego samego naukowca istnieje też korelacja między lubieniem owoców morza a chęcią spróbowania jadalnych owadów. Nie można się tu nie zgodzić, bo czy krewetka nie przypomina nieco podwodnego owada?

Jak ukształtuje się przyszłość jadalnych owadów w Polsce? Tego nie wiemy, ale jest to zdecydowanie kwestia, którą wszyscy powinniśmy się zainteresować.

Jadalne owady jeszcze nie pojawiły się w naszych przepisach, ale kto wie, może kiedyś? Na ten moment polecamy ci te serowe kulki w kolorowych przyprawach.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także