PrzepisJajko wybuchło jej w twarz. Ma groźne poparzenia

Jajko wybuchło jej w twarz. Ma groźne poparzenia

Pyszności - Fot. Getty Images
Pyszności - Fot. Getty Images

Nie wszystko, co widzimy w internecie, powinniśmy powtarzać w domu. Niektóre triki kuchenne nie powinny ujrzeć światła dziennego, bo mogą być naprawdę niebezpieczne dla naszego zdrowia i życia. Przekonała się o tym Shafia Bashir z Wielkiej Brytanii, której jajko eksplodowało prosto w twarz. Jak to się stało? 

Mogłoby się wydawać, że trik z jajkiem w kuchence mikrofalowej jest naprawdę świetny. Czego chcieć więcej, gdy może być gotowe do spożycia w mniej niż minutę? Okazuje się jednak, że nie warto go wypróbowywać, bo może się to skończyć dla nas bardzo źle.

Jajko wybuchło jej w twarz. Trend z TikToka jest bardzo niebezpieczny

Jajko eksplodowało jej w twarz. Fot. AdobeStock, TikTok/shaf_b321
Jajko eksplodowało jej w twarz. Fot. AdobeStock, TikTok/shaf_b321

Shafia Bashir uwielbiała śledzić nowinki z TikToka i wypróbowywać prezentowane tam triki w swoim domu. Teraz gdy doszło do wypadku, zapewne się to zmieni. Kobieta postanowiła ugotować jajko w koszulce, wykorzystując jeden ze sposobów, które znalazła w internecie. Według filmu wystarczyło wbić jajko do kubka z wodą i wstawić go do kuchenki mikrofalowej. Wszystko szło dobrze, dopóki kobieta nie chciała wyjąć jajka z kubka metalową łyżką. Gdy to zrobiła, natychmiast eksplodowało jej w twarz. Kobieta doznała obrażeń. Jajko poparzyło jej połowę twarzy. Przyznała, że był to "ból, jakiego nigdy wcześniej nie czuła".

Przez popularny trend przeżyła prawdziwy horror. "Byłam w absolutnej agonii"

Kobieta trafiła do szpitala. Skóra z twarzy odchodziła jej płatami.

 Nie chcę po prostu, by ktoś jeszcze przechodził przez to samo, tylko dlatego, że to wideo jest trendem na TikToku. Był to najgorszy ból w moim życiu. To było przerażające. Byłam w absolutnej agonii

– relacjonowała w rozmowie z "Daily Mail".

Gdy tylko zimna łyżka dotknęła jaja, eksplodowało jak fontanna i poparzyło mnie. Włożyłam głowę pod zimną wodę, oddałam dzieci koleżance i popędziłam na ostry dyżur. Moja twarz na szczęście doszła już do siebie. Używałam wazeliny i sudocremu, właściwie wszystkich specyfików, które wpadły mi w ręce

- dodała.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także