NewsyKelner nie znał języka polskiego. W restauracji w Gdańsku wybuchła awantura

Kelner nie znał języka polskiego. W restauracji w Gdańsku wybuchła awantura

Kelner nie znał języka polskiego. W restauracji w Gdańsku wybuchła awantura
Ewa
03.10.2022 09:36, aktualizacja: 03.10.2022 13:01

W jednym z lokali w Gdańsku doszło do konfliktu. Zdenerwowany klient opuścił lokal. Co zrobić, gdy kelner nie zna języka polskiego?

Obsługa w restauracji

Nie da się ukryć, że kelnerzy w restauracjach odgrywają naprawdę ważną rolę. Nawet jeśli jedzenie jest wybitnie dobre, ale obsługa pozostawia wiele do życzenia, to gość chętnie nie wróci. Od dobrego kelnera wymaga się kultury, bo to on pracuje w dużej mierze na wizerunek restauracji. Powinien być otwarty, życzliwy i cierpliwy.

Wielu kelnerów starej daty tęsknie wspomina czasy dawnej elegancji i style kelnerowania. Czasy jednak się zmieniają, podobnie jak wymagania. Jednym z głównych jest znajomość języków obcych.

An interior shot of a cafe with chairs near the bar with wooden tables
An interior shot of a cafe with chairs near the bar with wooden tables

Kelner nie znał języka polskiego. Awantura w restauracji w Gdańsku

Jednym z głównych języków, bez którego kelner może mieć problem z obsługą gości zza granicy, jest oczywiście język angielski. Znajomość w stopniu komunikatywnym jest jedną z częstych umiejętności wymaganych od pracodawcy.

A co jeżeli kelner nie mówi biegle w języku kraju, w którym jest restauracja? Taka sytuacja miała miejsce w jednej z trójmiejskich restauracji. Kelner nie znał języka polskiego. Czytelnik portalu trojmiasto.pl odwiedził włoską restaurację na Starym Mieście.

Obsługiwał nas kelner, Włoch, niemówiący po polsku. Porozumieliśmy się po angielsku, ale komunikacja szła dość opornie - on znał ten język dość słabo. W pewnym momencie zdałem sobie sprawę, że się nie dogadamy co do szczegółów. Nie wiedziałem, jak po angielsku poprosić o mule czy muszle św. Jakuba. - relacjonuje portalowi pan Wojciech

Włoska restauracja w Gdańsku. Obsługa nie zna polskiego

Kiedy okazało się, że złożenie zamówienia jest zbyt dużym problemem, pan Wojciech poprosił o wezwanie kogoś, kto płynnie posługuje się językiem polskim. Włoski kelner odszedł i po chwili wrócił z informacją, że takiej osoby... nie ma. Do dyskusji dołączył szef kuchni, również Włoch, który podirytowany przyjął stronę kelnera.

Zaczął mnie pytać, czy gdy jestem za granicą, to też proszę o obsługę w języku polskim. Odpowiedziałem mu, że to porównanie jest niedorzeczne, bo przecież nie jesteśmy za granicą, tylko w Polsce. Wtedy kucharz rzucił w naszym kierunku "fuck off", więc pospiesznie wyszliśmy z lokalu. Restauracyjny "naganiacz" krzyknął za nami natomiast "vafancullo" - mniej więcej to samo, tylko po włosku. - mówi gość restauracji
Close-up of waiter standing with napkin in restaurant
Close-up of waiter standing with napkin in restaurant

Oburzony klient po wyjściu próbował skontaktować się z właścicielem restauracji, który miał być Polakiem. Telefon odebrał jednak wspominany wcześniej kelner, który nie znał języka polskiego. Miał on powiedzieć, że pan Wojciech powinien się cieszyć, że nie został wyrzucony z restauracji.

O sprawę postanowiono zapytać przedstawiciela drugiej strony.

Jesteśmy restauracją włoską. Mamy włoskiego szefa kuchni, włoskiego kelnera. Przykładamy dużą wagę do tego, żeby goście poczuli się u nas jak we Włoszech .Potwierdzam, że pan, o którym mowa, odwiedził wczoraj nasz lokal. Przyznaję, że poprosił o kontakt z osobą mówiącą po polsku. Problem starał się rozwiązać nasz szef kuchni, który oprócz języka włoskiego posługuje się też biegle językiem angielskim. Problemu w komunikacji między panami nie było, jednak nasz gość kategorycznie domagał się obsługi w języku polskim. Zanim zdążyliśmy spełnić jego prośbę, wraz ze swoją partnerką odszedł od stolika i opuścił nasz lokal. - mówi przedstawicielka restauracji

Przedstawicielka restauracji, w której kelner nie mówił po polsku, zdementowała słowa klienta o tym, że ze strony obsługi padły wulgaryzmy w jego kierunku. Podkreśliła, że szef kuchni biegle posługiwał się językiem angielskim, a mimo to gość uparcie nalegał na to, żeby porozmawiać z kimś, kto mówi po polsku.

Co zrobić, gdy kelner nie mówi po polsku? Czy musi znać język klienta?

Ciężko osądzać, nie będąc przy samej sytuacji. Jeden z internautów dość słusznie zauważył, że ustawa o języku polskim przewiduje, że każdy klient i konsument ma prawo do obsługi i informacji w języku urzędowym naszego kraju, czyli polskim. To kluczowe w przypadku szukania informacji o alergenach, których obecność w daniu może zaważyć o życiu lub śmierci.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także