PoradyNajzdrowszy rodzaj ryb. Zwróć uwagę w sklepie na jedne szczegół

Najzdrowszy rodzaj ryb. Zwróć uwagę w sklepie na jedne szczegół

Pyszności - fot. Adobe Stock
Pyszności - fot. Adobe Stock
Katarzyna Gileta
31.05.2023 07:11, aktualizacja: 31.05.2023 12:31

Niebieska żywność wbrew nazwie nie oznacza jedzenia w odcieniach błękitu. To termin odnoszący się do pożywienia pochodzącego z mórz, oceanów, rzek i jezior. Ryby, owoce morza, skorupiaki i glony stanowią ważne źródło białka, zawierają wiele składników odżywczych, a dodatkowo mogą być pozyskiwane przy niewielkim wpływie na środowisko. Rozmawiamy z dr Katarzyna Frankowiak o tym, dlaczego warto jak najczęściej sięgać po tzw. niebieską żywność.

Katarzyna Gileta: Pojęcie niebieskiej żywności nie jest zbyt dobrze znane Polakom. Mało kto się z nim zetknął...

Dr Katarzyna Frankowiak: Niebieska żywność to pożywienie pochodzące z mórz, oceanów, rzek i jezior. Są to ryby, owoce morza i glony. Zarówno dziko żyjące jak i te hodowlane. Niebieska żywność jest bardzo różnorodna – to ponad 2200 gatunków dziko żyjących oraz 600 gatunków hodowlanych. Żywność pochodząca z wód odgrywa istotną rolę w diecie wielu z nas — ryby i owoce morza są kluczowym źródłem białka dla ponad 3,4 mld ludzi na świecie. Nie każdy z nas wie, że to właśnie ryby są jednymi z najczęściej sprzedawanych produktów spożywczych na świecie, częściej niż banany, kawa czy cukier.

Coraz częściej mówi się o niebieskiej transformacji. Czym ona jest?

Szacuje się, że do 2050 r. liczba ludności na świecie osiągnie 10 miliardów, a już dziś wielu ludzi cierpi z powodu niedoboru pożywienia o wysokiej wartości odżywczej. Większa liczba ludzi oznacza zwiększone zapotrzebowanie na żywność. Tymczasem musimy pamiętać, że produkcja żywności ma ogromny wpływ na naszą planetę.

Dr Katarzyna Frankowiak, Communication and Stakeholder Engagement Manager, Marine Stewardship Council - Fot. Archiwum prywatne
Dr Katarzyna Frankowiak, Communication and Stakeholder Engagement Manager, Marine Stewardship Council - Fot. Archiwum prywatne

W obliczu tych wyzwań Organizacja Narodów Zjednoczonych powołała inicjatywę „niebieskiej transformacji”. Jej celem jest promowanie potencjału żywych zasobów morskich w zapewnieniu bezpieczeństwa żywnościowego na świecie, przy jednoczesnym zachowaniu zasad zrównoważonego rozwoju. Jest to kluczowe, biorąc pod uwagę, że ponad 1/3 światowych stad ryb jest obecnie przełowiona. Odpowiedzialne korzystanie z tych zasobów zabezpieczy dostęp do stosunkowo taniego źródła białka, dbając jednocześnie o dobrą kondycję stad i środowiska.

Jedzenie ryb jest nie tylko korzystne dla naszego zdrowia, ale czy może być też lepsze dla planety?

W porównaniu do hodowli bydła, trzody chlewnej czy drobiu, połowy dziko żyjących ryb i owoców morza są stosunkowo niskoemisyjnym źródłem białka. Produkcja mięsa wiąże się z gigantycznymi emisjami gazów cieplarnianych. Natomiast w przypadku dzikich ryb takich jak łosoś, sardela czy śledź, te emisje są znacząco niższe. A przy tym ich mięso zawiera większe koncentracje składników odżywczych. Jednocześnie połowy dzikich gatunków nie wymagają terenów na wypas, zużycia wody słodkiej ani ogromnych ilości paszy.

To kluczowe w sytuacji, gdy połowa nadających się do życia terenów lądowych wykorzystywana jest przez rolnictwo. Aż 77 proc. zajmuje wypas i uprawa roślin na paszę. Dostępność wody pitnej jest coraz bardziej ograniczona przy postępującym problemie suszy i nawalnych deszczy uniemożliwiających jej zatrzymanie. To wszystko sprawia, że niebieska żywność jest bardziej przyjazna środowisku.

Czym kierować się przy wyborze ryb, by nie zabrakło ich przyszłym pokoleniom?

Niestety rosnąca konsumpcja ryb i owoców morza, zwiększa presję na morskie ekosystemy, stąd potrzeba ich ochrony jest pilna jak nigdy dotąd. Wiedzą o tym Polacy. Jak pokazują badania przeprowadzone na zlecenie MSC, prawie 90 proc. polskich konsumentów jest zaniepokojonych kondycją oceanów. Większość jednak uważa, że nasze wybory mogą mieć wpływ na zdrowie oceanów i wierzy, że w ciągu najbliższych 20 lat uda nam się je uratować przed nieodwracalnymi szkodami ze strony człowieka. Jak to zrobić? Sięgając po ryby i owoce morza, szukajmy na produktach niebieskiego certyfikatu MSC, który gwarantuje, że pochodzą one ze zrównoważonych połowów, prowadzonych z poszanowaniem oceanów i ich bioróżnorodności.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także