Wirtualna Polska

Przysmak na kanapki. W minionej epoce był kultowy

paprykarz szczeciński

Pyszności - Fot. Adobe Stock

Niewiele przysmaków ma własny pomnik i mural. Takie wyróżnienia doczekał się paprykarz szczeciński, czyli legendarna konserwa ze zmielonej ryby, ryżu, warzyw i przypraw. Mimo upływu lat specjał wciąż cieszy się wielką popularnością. Jak go przyrządzić w domu?

Wirtualna Polska

Okazały mural poświęcony paprykarzowi odsłonięto w ubiegłym roku, na ścianie jednego z budynków szczecińskiego przedsiębiorstwa „Gryf”, gdzie w połowie lat 60. XX wieku narodziła się receptura tego specjału, który został też upamiętniony niezwykłym pomnikiem – okazałą repliką legendarnej konserwy ustawioną na Placu Gryfitów (niedługo później jednak zdemontowaną po interwencji konserwatora zabytków).

Wirtualna Polska
Wirtualna Polska

Paprykarz szczeciński – skąd się wziął?

Paprykarz szczeciński powstał trochę z przypadku. W „Gryfie” szukano wówczas pomysłu na wykorzystanie ścinek powstałych przy krojeniu zamrożonych bloków rybnych. Technolodzy ze szczecińskiej firmy, zainspirowani afrykańskimi potrawami, którymi w czasie wypraw zajadali się marynarze ze statków-chodni, przygotowali pastę na bazie ryb, sprowadzanej z Bułgarii i Węgier pulpy pomidorowej, ostrej afrykańskiej papryczki pima, warzyw i przypraw.

Wirtualna Polska
Wirtualna Polska

Pierwsze puszki paprykarza zeszły z taśmy produkcyjnej Gryfa w 1967 r. Według obowiązującej normy była to rozdrobniona masa, powstała przez wymieszanie mięsa ryb z ryżem, koncentratem pomidorowym, olejem, cebulą, przyprawiona pieprzem nigeryjskim. Paprykarz okazał się prawdziwym hitem, eksportowano go do 32 krajów, a w Kolumbii pojawiały się nawet podróbki paprykarza.

Z czasem jakość konserwy zaczęła się pogarszać. W kryzysowych latach późnego PRL zamiast mięsa ryb zaczęto stosować odpadki: łuski, płetwy, ości, głowy i kręgosłupy. Ryż zastępowano m.in. kaszą pęczak.

Dziś paprykarz szczeciński figuruje na liście produktów tradycyjnych ministerstwa rolnictwa. Nie jest już wytwarzany w Szczecinie, jednak tego typu konserwy oferuje kilka firm z całej Polski, ale skład i smak wyrobu często pozostawiają sporo do życzenia. Dlatego warto przyrządzić ten specjał w domu.

Wirtualna Polska
Wirtualna Polska

Ryba, ale jaka?

Bazą paprykarza powinna być oczywiście ryba. Świetnie sprawdzi się choćby wędzona makrela, nie tylko smaczna, ale również pełna wartości odżywczych. To skarbnica wielonienasyconych kwasów tłuszczowych omega-3 i omega-6, które pozytywnie wpływają na układ krążenia, przyspieszają procesy metaboliczne, zapewniają prawidłowe funkcjonowanie układu nerwowego i zwiększają poziom serotoniny (poprawiając nasze samopoczucie oraz pozytywnie wpływając na jakość snu), łagodzą stany zapalne, a także przyspieszają regenerację skóry i chronią oczy.

Wirtualna Polska
Wirtualna Polska
Paprykarz szczeciński

Pyszności – Fot. Adobe Stock

Spośród innych wędzonych ryb makrelę wyróżnia wyjątkowo duże stężenie selenu. To jeden z najbardziej niedocenianych mikroelementów, choć niezbędny do naszego prawidłowego funkcjonowania, m.in. chroni komórki przed szkodliwym działaniem wolnych rodników i stymuluje system odpornościowy. Organizm nie potrafi wyprodukować selenu, dlatego powinniśmy dostarczać go z pożywieniem.

Wirtualna Polska
Wirtualna Polska

Mięso makreli kryje sporo fosforu, potasu, sodu, magnezu, fluoru, żelaza, cynku i miedzi. Atutem tego produktu jest również solidna dawka fosfatydyloseryny, czyli organicznego związku pozytywnie wpływającego na zdolności umysłowe, łagodzącego objawy m.in. choroby Alzheimera.

Domowy paprykarz szczeciński – przepis krok po kroku

Wirtualna Polska
Wirtualna Polska

Jak przyrządzić domowy paprykarz? Przygotowanie zaczynamy od podsmażenia cebuli pokrojonej w drobną kostkę. Następnie dodajemy starte na tarce o grubych oczkach: marchewkę i dwie pietruszki. Podsmażamy na małym ogniu, często mieszając – warzywa powinny zmięknąć, ale nie być zrumienione.

Kolejnym krokiem jest dodanie koncentratu pomidorowego (łyżka) oraz krojonych pomidorów z puszki (200 g). Dusimy, aż do odparowania płynu, po czym doprawiamy solą, pieprzem, ostrą i słodką papryką. Pozostawiamy do przestygnięcia.

W tym czasie gotujemy biały ryż (100 g), zaś wędzoną makrelę (300 g) pozbawiamy skórki i ości, a następnie rozdrabniamy. Na koniec wszystko mieszamy, przekładamy do słoika i umieszczamy w lodówce. Paprykarz najlepiej smakuje dzień później, gdy wszystkie smaki się „przegryzą”.

Autor: Rafał Natorski

Na naszym kanale YouTube znajdziesz przepis na kotlety mielone ze słoika:

 

 


Komentarze

Komentarze do tego artykułu zostały wyłączone

Najczęściej czytane dziś

Może Cię zainteresować

×