Roboty zastąpią dostawców. Będą lepsze niż prawdziwi ludzie?
Każdemu z nas zdarzyło się zamówić jedzenie z dowozem. Dostawca zmierzał do nas z torbą pyszności na rowerze, skuterze lub samochodzie. Niedługo jednak zamiast uśmiechniętego kuriera zobaczymy roboty.
Pierwsze w Polsce roboty- dostawcy
Już niebawem na warszawskich chodnikach i drogach rowerowych spotkamy Kasię i Mateusza. Osiągną prędkość nawet 18 km/h i dostarczą jedzenie. Trzeba też dodać- są robotami.
Projekt lubelskiej firmy DeliveryCouple przeszedł już pierwsze testy i osiągnął zadowalające wyniki, które pozwolą na wprowadzenie ich do restauracji. Zaczną od Warszawy, ale w planach są już kolejne polskie miasta. Za kilka miesięcy ma być 40 par robotów-dostawców w całym kraju.
Roboty szybsze niż kurierzy
Zatrudnienie robotów na stanowisku dostawców jedzenia ma być szybszym rozwiązaniem i wspomóc "ludzkich" kurierów w ich pracy. Kasia i Mateusz dostarczałyby zamówienia w obszarze do 3 km od restauracji. Na ten moment są półautomatyczne i potrzebują operatora, który będzie nimi sterował. Niedługo mają stać się jednak w pełni zautomatyzowane.
Pomysł na wykorzystanie tego typu urządzeń do dostarczania zakupów, poczty czy pizzy, poruszających się po chodnikach i ścieżkach rowerowych, powstał jeszcze przed wybuchem pandemii, ale to właśnie w jej wyniku innowacja nabrała rozpędu. Niektórzy zagraniczni gracze, na przykład w Stanach Zjednoczonych, mają już po tysiąc takich kurierów
mówi Sergiusz Lebedyn, założyciel DeliveryCouple
Na chodnikach mają nie poruszać się szybciej niż piesi, żeby nie stwarzać niebezpieczeństwa. Jeśli jednak wjadą na ścieżkę rowerową, to rozwiną swoją prędkość do prawie 20 kilometrów na godzinę. Udźwigną do 15 kilogramów!
Ciekawe, jak poradzą sobie na naszych dziurawych chodnikach ;)
Myślisz, że pomysł z takimi dostawcami się sprawdzi? Daj znać w komentarzu, co o tym myślisz!
