Szykują się zmiany w godzinach dla seniorów. Jeden zapis budził spore kontrowersje

Wprowadzone w sklepach godziny dla seniorów miały być przejawem troski o ich zdrowie i bezpieczeństwo. Wprowadziły jednak niemały chaos prawny, nad którym pochyli się Rada Ministrów.

Zmiana, która nie cieszy wszystkich
Wprowadzenie godzin dla seniorów spotkało się ze skrajnymi reakcjami. Przypomnijmy, że w godzinach 10:00-12:00 zakupy zrobić mogą jedynie osoby powyżej 60. roku życia. To i tak nieco łagodniejsza restrykcja, bo w czasie pierwszej fali zachorowań limitem było skończone 65 lat.
Wyznaczone godziny wywołują kontrowersje: jedni twierdzą, że jest to zbędne działanie, innym kompletnie to nie przeszkadza.
Jedno jest pewne: obostrzenie nie zostało do końca dopracowane.


Zakupów nie mogą zrobić uczniowie


Wprowadzenie godzin dla seniorów sparaliżowało szkolne sklepiki, bo również one objęte były restrykcjami. W godzinach największego, śniadaniowego ruchu sklepik musiał pozostać nieczynny. A właściwie to czynny, ale dla osób powyżej 60 roku życia, których ze świecą szukać w szkolnym budynku.
Nowe rozporządzenie likwiduje problem
Na szczęście, 23.10 w życie weszło rozporządzenie, które znosi godziny dla seniorów w placówkach działających w szkołach lub placówkach oświatowych.
Biorąc pod uwagę, że niektórzy uczniowie wciąż uczęszczają do szkół (m.in. klasy I-III), to rozwiązanie wydaje się być odpowiednim kompromisem.
Poprawka dotyczy również sprzedaży „produktu leczniczego, wyrobu medycznego albo środka spożywczego specjalnego przeznaczenia żywieniowego” w sytuacji zagrożenia życia lub zdrowia. Obejmuje również handel hurtowy.


Komentarze