Nasze babcie twierdziły, że jedzenie tego owocu przyciąga pieniądze

Jeden z najpopularniejszych nad Wisłą owoców był kiedyś traktowany jako amulet, który przynosi pieniądze i szczęście. Wierzyli w to nie tylko Polacy, ale również... starożytni Chińczycy. Natychmiast leć do sklepu i kup kilka sztuk, a w drodze powrotnej zakup jeszcze kupon na loterię. A może nawet on nie będzie już potrzebny? 

Nie samym pichceniem, świadomością żywieniową i ścisłymi regułami dietetycznymi człowiek żyje! Ten artykuł ociera się o sferę ezoteryczną, rytualną i magiczną, ale ma w nim udział również nauka. Dawniej ludzie naprawdę wierzyli, że pewien popularny owoc może zapewnić im pomyślność i bogactwo. Tymczasem uczeni przekonują, że... coś w tym może być!

Bohaterem wielu dawno zapomnianych już wierzeń i przesądów była... pomarańcza. Jej jedzenie miało ściągać przychylność Fortuny, a co za tym idzie — ułatwiać drogę do osiągnięcia dostatku i bogactwa. Jeszcze lepszy wpływ miała mieć skórka pomarańczy noszona w portfelu. Ale na tym nie kończy się powiązana z tym owocem magia. 

Ustaliliśmy już, że jedzenie pomarańczy i noszenie przy sobie jej skórki, miało — według dawnych wierzeń, obecnych nie tylko w Europie, ale i w starożytnych Chinach — przyciągać pieniądze. Tymczasem w Ameryce Południowej odprawiano przy pomocy pomarańczy rytuał. Z jej skórki i lasek cynamonu gotowano wywar, a następnie przelewano go do butelki i spryskiwano cały dom. Miało to służyć ściągnięciu dobrej energii. Według pasjonatów z portalu blog.czarymary.pl podobnymi właściwościami charakteryzują się m.in. migdały, bazylia i imbir.

Co ciekawe, niektóre wykazane przez naukowców cechy pomarańczy rzeczywiście wydają się pomagać nam w osiąganiu obranych celów. Okazuje się bowiem, że zapach pomarańczy wywołuje pozytywne reakcje chemiczne w mózgu, łagodzi stres, dodaje energii i przywraca równowagę emocjonalną. Może to nie to samo, co potknięcie się o worek z pieniędzmi w drodze do domu, ale na pewno nie zaszkodzi w dążeniach do bogactwa, prawda?