Która cola jest lepsza - zero czy zwykła? Znany dietetyk mówi wprost, którą by wybrał

Michał Wrzosek to doktor dietetyki i żywienia, który w mediach społecznościowych chętnie dzieli się wiedzą i wskazówkami dotyczącymi zdrowego stylu życia. Prześwietla składy produktów i daje cenne rady, dzięki którym łatwiej jest dbać o zdrowe odżywianie. Tym razem wziął pod lupę popularny napój gazowany w dwóch odsłonach i wybrał ten, który wypada o wiele lepiej.

W Atlancie, w USA, w roku 1886 farmaceuta John Stith Pemberton opracował recepturę Coca-Coli. Głównymi składnikami Coca-Coli były liście koki i orzeszki koli. Promowana była jako napój zdrowotny, który miał koić nerwy pacjentów. Z biegiem lat popularność napoju rosła, a skład zmieniał się i ulegał modyfikacjom. Przez te lata Coca-Cola stała się nie tylko lubianym napojem, ale również symbolem popkultury, rozpoznawalnym na całym świecie.

Colę kojarzymy jak brązowy napój, chociaż bez dodatku E150d byłby zielony. Pod tajemniczą nazwą kryje się nic innego, jak karmel, jeden z najczęściej stosowanych barwników. W napoju znajduje się duża ilość cukru, która normalnie wywoływałaby uczucie przesłodzenia, jednak dodawany do napoju kwas fosforowy niweluje słodki smak. Każdego dnia sprzedaje się około 1,7 miliarda butelek i puszek Coca-Coli, a na rynku dostępne są nie tylko różne pojemności, ale też smaki.

Michał Wrzosek porównał ze sobą dwa napoje: klasyczny i bezcukrowy. Jeśli dbasz o zdrowe odżywanie i pilnujesz, aby dieta była zbilansowana, to warto jest sięgnąć po wersję "zero". Zamiast dużej ilości cukru znajdziesz w nim asprartam i acesulfan K. Chociaż wiele osób obawia się tych słodzików, to ich zawartość w napoju jest tak niska, że nie wpływa na nasze zdrowie. Pozwala za to ograniczyć znacząco ilość cukru oraz kalorii - zwykła cola ma aż 21o kcal i mnóstwo cukru. W czasie redukcji pilnowanie tych wartości odgrywa kluczową rolę i pozwala na uzyskanie wymarzonej wagi.