Nie wiesz, jak pozbyć się przypaleń z żelazka? Rozwiązanie czeka w kuchni

Twoje żelazko wymaga gruntownego czyszczenia? Wystarczyła chwila nieuwagi i na jego tafli pojawiły się przypalenia? Nie martw się, już za moment cała sytuacja stanie się tylko złym wspomnieniem. A sprzęt będzie jak nowy!

Zanim podzielę się sprawdzonym patentem na wyczyszczenie nawet bardzo przypalonego żelazka, muszę oczywiście czymś się z tobą podzielić. Nie wiem, jak wygląda to u ciebie, ale kiedy ja biorę się za prasowanie, to działam taśmowo. Dlatego też prasowanie zajmuje mi sporo czasu. Zazwyczaj kiedy to robię, odpalam sobie jakąś muzykę, podcast albo kolejny odcinek ulubionego serialu.

Tak było jednak do czasu. Ostatnio też prasowałam i tak się złożyło, że w pewnej chwili zadzwoniła do mnie moja przyjaciółka Ania. Była ostatnio na randce z ciekawym facet i chciała mi o nim od razu opowiedzieć. Tak bardzo wczułam się w jej historię, że dopiero kiedy poczułam nieprzyjemny swąd, zrozumiałam, że rozmawiając z Anką, przestałam prasować. I nie trzeba było długo czekać, by doszło do małej katastrofy.

Nie przegap: Moja siostra zaczęła mrozić płyn do naczyń. Śmiałam się, ale pokazała mi do czego używa

Moja bluzka nadawała się już tylko do wyrzucenia, ale zaczęłam szukać sposobów na uratowanie żelazka. Bo niestety na jego tafli pojawiło się spore zabrudzenie. Zaczęłam więc googlować i szukać domowych sposobów, które pomogłyby mi wyczyścić żelazko. Niedawno je kupiłam, dlatego chciałam uratować nowy sprzęt. Bałam się jednak, że tylko pogorszę kiepski stan żelazka, dlatego też postanowiłam poradzić się mamy, czy zna jakiś domowy patent na tego typu sytuacje.

Moja mama jak zwykle mnie nie zawiodła i podzieliła się rozwiązaniem, które sama stosowała w podobnych przypadkach. Jak się więc okazuje, wpadki przy prasowaniu to u nas rodzinna przypadłość.

Moja mama wyjaśniła mi, że skutecznym i bezpiecznym rozwiązaniem będzie połączenie dwóch produktów z kuchennej szafki. Miała na myśli ocet spirytusowy i sodę oczyszczoną w proporcji 1:1. Tak też zrobiłam. Następnie naniosłam powstałą mieszankę na zabrudzenia i odczekałam ok. 5 minut.

Po upływie określonego czasu wzięłam miękką ściereczkę i nawilżyłam ją delikatnie wodą, po czym zaczęłam ostrożnie przecierać taflę żelazka. I udało się od razu. Przypalenia zaczęły odchodzić bez większego problemu. Moja mama dodała na koniec, że w tego typu przypadkach kluczowe znaczenie ma czas. Gdybym, zaczęła czyścić żelazko zaraz po awarii, możliwe, że wystarczyłaby tylko interwencja octu. Tak czy inaczej, kolejny domowy sposób został przeze mnie przetestowany i zaakceptowany.

Oczywiście, jeśli znasz inne ciekawe patenty na wyczyszczenie przypaleń z żelazka, koniecznie mi o tym napisz. Sprawdzonych rozwiązań, nigdy za wiele!