Piła kawę zbożową zamiast zwykłej. Gdy po miesiącu stanęła na wadze, była zaskoczona

Tradycyjna kawa ma ogromną rzeszę fanów, czasem jednak warto zastąpić ją innym napojem i przekonać się, jak to na nas wpłynie. Takiego zadania podjęła się dziennikarka z portalu wprost.pl. Przez 30 dni kawa zbożowa zastępowała tę tradycyjną. Efekty niezwykle ją zaskoczyły.

Kawa zbożowa kojarzy się głównie z czasami PRL, kiedy nie było dostępu do tradycyjnej kawy (lub był on mocno utrudniony). Najczęściej piło się ją z dodatkiem mleka i cukru. Autorka artykułu ostatni raz sięgała po nią w czasach przedszkola, czyli ponad 30 lat temu. Teraz postanowiła zacząć go pić znowu. Dlaczego?

"Jako dziennikarka medyczna często piszę o zdrowym odżywianiu. Poza tym od kilku miesięcy regularnie ćwiczę w siłowni i zmieniam nawyki żywieniowe na te, które działają pozytywnie na moje zdrowie i samopoczucie. W związku z tym chciałam sprawdzić, czy będę w stanie funkcjonować bez kofeiny. Poza tym zależało mi również na redukcji wagi, a wiedziałam, że kawa zbożowa może mieć pozytywny wpływ na metabolizm" - pisze.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Dziennikarka miała w planach zrzucenie kilku kilogramów i kawa zbożowa miała w tym pomóc. Okazuje się, że faktycznie picie jej dużo dało, chociaż pierwsze dni były bardzo trudne. Nie mogła się dobudzić, a wstawanie z łóżka było bardzo utrudnione. Z czasem było coraz łatwiej, a nawet pojawiło się uczucie lekkości. Kawa zbożowa jest źródłem błonnika, dzięki czemu jesteśmy szybko syci i nie mamy problemów z zaparciami. Autorka artykułu bardzo szybko to zauważyła. Nie musiała sięgać od razu po obfite jedzenie, wystarczyła lekka przekąska. Po 30 dniach waga pokazała o 2 kg mniej. Zdaniem redaktorki przyczyną tego była zmiana trybu życia i częstsze chodzenie na siłownie. Kawa zbożowa jedynie pomogła.

Picie zbożówki pozytywnie wpłynęło na stan jej skóry, włosów i paznokci. Zadziało się tak, gdyż napój ten zawiera witaminy z grupy B oraz minerały (cynk, potas, fosfor i żelazo). Ogromne znaczenie mają również polifenole. Te związki słyną ze swojego działania antyoksydacyjnego. Kolejną zaletą był fakt, iż dziennikarka nie miała problemów z zasypianiem, dzięki czemu była zawsze wypoczęta.