Tak obierzesz orzechy włoskie w mig i bez wysiłku. Nie potrzebujesz żadnego sprzętu

Dojrzewają pod koniec września, a najlepszy czas na zbiory to właśnie październik. Orzechy włoskie to nieoceniony składnik wielu dań, urozmaicenie sałatek, ciast czy po prostu zdrowa przekąska. Mają jednak jeden minus - otoczone są grubą, twardą skorupką.

Jeśli w domu masz dziadka do orzechów, to jesienią pora wygrzebać go z szuflady i zabrać się za łuskanie. To jednak dość czasochłonne zajęcie wymagające sporo siły, a i nie każdy ma specjalny sprzęt. Można oczywiście wrzuć orzechy do reklamówki i rozbić tłuczkiem, ale wygrzebywanie kawałków miąższy spomiędzy drobnych łupinek nie jest również niczym przyjemnym. Z pomocą przychodzi jednak zupełnie inny patent, dzięki któremu bez wysiłku ogarniesz całą torbę orzechów włoskich.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Orzechy włoskie cieszą się dużą popularnością w polskiej kuchni, nie tylko ze względu na smak, ale także ich prozdrowotne właściwości. Są prawdziwą skarbnicą wartości odżywczych. Zawierają m.in. witaminę E, magnez, potas oraz przeciwutleniacze. Te składniki wspierają pracę układu sercowo-naczyniowego, pomagają w utrzymaniu prawidłowego poziomu cholesterolu oraz wspierają zdrowie mózgu.

Orzechy włoskie są doskonałym źródłem kwasów omega-3, które wspomagają pracę serca i mózgu. Ich regularne spożywanie może zmniejszać ryzyko zawału serca oraz udaru mózgu. Ponadto mogą poprawiać pamięć i koncentrację, co czyni je idealnym składnikiem diety osób starszych.

Orzechy włoskie i dziadek do orzechów to nierozłączna para. Rozłupywanie orzechów wymaga sporo cierpliwości, ale można ułatwić sobie to zadanie. Wrzątek z solą to sprawdzony sposób na zmiękczenie twardych łupin. Wystarczy gotować je przez pół godziny, by orzechy stały się miększe i bardziej podatne na rozłupywanie, dzięki czemu oszczędzisz sobie sporo wysiłku.

Nie musisz również poszukiwać po tym dziadka do orzechów. Orzechy, po wcześniejszym namoczeniu i dokładnym osuszeniu, należy delikatnie podgrzewać na suchej patelni. Pod wpływem ciepła skorupki zaczną pękać, ułatwiając wydobycie tego, co najlepsze.

Łupiny po orzechach włoskich często lądują w koszu, ale warto wiedzieć, że można je wykorzystać na różne sposoby. Zalej łupiny wrzątkiem i odstaw na około godzinę, by napar nabrał intensywnego koloru. Następnie przecedź napar i dokładnie spłucz nim włosy. Dla jeszcze głębszego odcienia możesz powtórzyć płukanie. To naturalny sposób na wzmocnienie koloru u szatynek i brunetek.