Tak wygląda matka sześciorga dzieci. W jej diecie nie znajdziesz dwóch rodzajów produktów
Macierzyństwo to bardzo duże poświęcenie i wyzwanie. Wielu kobietom udaje się jednak połączyć opiekę nad dzieckiem z pracą, ale i dbaniem o to, by mieć czas dla siebie i na swoje przyjemności. Jedną z takich kobiet jest właśnie Izabella Łukomska-Pyżalska. Ma szóstkę dzieci, ale świetnie radzi sobie jako bizneswoman, a do tego wygląda rewelacyjnie!
Doskonała sylwetka to wynik wyrzeczeń, odpowiedniej diety i aktywności fizycznej. Żaden produkt nie jest w stanie zdziałać cudów, jeśli nie wprowadzimy w nasze życie nieco bardziej rygorystycznych zasad. Przypominamy, że odchudzanie musi jednak odbywać się z głową, gdyż bardzo łatwo można zaszkodzić swojemu zdrowiu.
Izabella Łukomska-Pyżalska zachwyca wyglądem. Jest mamą szóstki dzieci
Izabella Łukomska-Pyżalska to była modelka i była prezeska klubu piłkarskiego Warta Poznań, która prowadzi agencję modelek i ma firmę deweloperską. Ta bizneswoman prywatnie jest mamą szóstki dzieci. Godzi jednak pracę i opiekę nad nimi, a na dodatek aktywnie uprawia sport. Dbanie o sylwetkę jest dla niej niezwykle ważne.
- Nie mogłabym być taką mamą, która zajmuje się tylko domem i dziećmi. Chyba nie byłabym wtedy do końca szczęśliwa. Jednak lubię być aktywna i zajęta. W ten sposób się realizuję. Wiadomo zresztą, że my, kobiety, mamy talent do organizowania sobie czasu - twierdzi Izabella, cytowana przez portal myfitness.gazeta.pl.
W mediach społecznościowych i wielu wywiadach podkreśla, że nie wyobraża sobie życia bez sportu. Dodaje również, że po każdej ciąży miała jeden cel - wrócić do dawnej sylwetki.
- Dbam o siebie, przestrzegam diety. Przy czym dieta nie jest dla mnie krótkotrwałym programem odchudzania, a pewnym stałym sposobem odżywiania się. Poza tym ćwiczę na siłowni cztery razy w tygodniu. Ważne, żeby zdrowo jeść, ruszać się i dawać w ten sposób przykład swoim dzieciom - wyjaśnia.
W czym tkwi sekret jej sylwetki? Przyznaje, że niemal całkowicie zrezygnowała z fast foodów i słodyczy.
- Jem obiady dość rygorystycznie. Jeżeli chodzi o kalorie, to nigdy się nie objadam. Nie pozwalam sobie na żadne fast foody, ani słodzone rzeczy. Tylko w niedzielę, jak jest mój obiad z rodziną, to wtedy sobie pozwolę na deser albo pizzę. Wtedy jest taki luźny dzień. Tak, to się pilnuję cały tydzień - przekonuje Izabella.
