Tak wygląda przedmeczowe menu Roberta Lewandowskiego. Dodaje mu energii na boisku

W życiu sportowca dieta odgrywa ogromną rolę. Jedzenie jest paliwem dla organizmu, który pracuje ciężko na boisku. Chociaż zapewne znajdują się pewne odstępstwa od zasad, to tuż przed meczem odpowiednie posiłki odgrywają ogromną rolę. Nie inaczej jest w trakcie Mistrzostw Europy, gdzie już dziś Polacy zmierzą się w meczu grupowym z Austrią.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Nad codzienną dietą Roberta czuwa jego żona, Anna. Podczas zgrupowań opiekę nad posiłkami przejmuje szef kuchni reprezentacji Polski. Od 2006 roku rolę tę pełni Tomasz Leśniak. Przez lata współpracy doskonale poznał zwyczaje żywieniowe kadrowiczów, ich preferencje oraz zalecenia dietetyków. W Hanowerze, gdzie znajduje się baza Polaków, pojawił się jeszcze przed zawodnikami.

Oczywiście to nie jest tak, że jestem tu sam. Jest tu sztab osób, które odpowiadają za każdy drobny szczegół. Moim zadań jest odpowiedzialność za kuchnię i również za serwis wszystkie rzeczy związane z jedzeniem, napojami. Będzie to nasz dom przez jakiś czas i musi to dobrze funkcjonować - mówi w rozmowie z Faktem.

Każdy zawodnik ma jednak swoje własne upodobania i przedmeczowe nawyki oraz ulubione smaki. Swoje preferencje zdradził kapitan reprezentacji Polski, Robert Lewandowski.

Robert Lewandowski bez wątpienia jest postacią, której przedstawiać nie trzeba. Od wielu lat zachwyca na boisku, prezentując swoją dobrą formę i rezultaty ciężkiej pracy na treningach. Dużą wagę odgrywa odpowiednia dieta. Przed meczem piłkarz Barcelony sięga po makaron z pesto, sosem pomidorowym oraz orzeszkami pinii. Nie bez powodu, bo makaron to dobre źródło prostych węglowodanów, które stają się paliwem dla mięśni.

Chociaż dieta sportowców bywa rygorystyczna, to dzięki dużej ilości spalanych kalorii znajdzie się czasem miejsce na słodkie odstępstwa. Ulubionym deserem Roberta Lewandowskiego jest czekoladowy fondant. To francuskie ciastko, zwane również lava cake, po przekrojeniu pokazuje swoje płynne, słodkie wnętrze.

Zawsze to wezmę, jak widzę w menu - śmieje się Robert Lewandowski.