Co jedli pasażerowie Titanica tuż przed katastrofą? Na aukcji sprzedano menu dla pasażerów I klasy

Wieczorem 11 kwietnia 1912 roku pasażerowie pierwszej klasy na pokładzie Titanica zajadali się ostrygami, łososiem z sosem holenderskim, jagnięciną z sosem miętowym i wieloma innymi ekskluzywnymi daniami. Skąd to wiemy? W listopadzie br. na aukcji w Anglii sprzedano menu I klasy za zawrotną kwotę. Karta obejmuje dania, które podano pasażerom trzy dni przed tragedią.

Uważa się, że jest to jedyne zachowane menu obiadowe pierwszej klasy z nocy 11 kwietnia 1912 r. Dzieło to trafiło na aukcję 11 listopada 2023 r. w Henry Aldridge & Son Ltd w Wiltshire w Wielkiej Brytanii. Dom aukcyjny określił przedmiot jako "niezwykły ocalały z najsłynniejszego liniowca wszechczasów" z niewielkimi uszkodzeniami spowodowanymi przez wodę.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Według serwisu "The Guardian" menu znajdowało się w albumie fotograficznym z lat 60. XX wieku, który kiedyś należał do Lena Stephensona, historyka z miejscowości Dominion w Nowej Szkocji w Kanadzie. Wartość przedmiotu licytacji, który został wystawiony na aukcję wraz z innymi pamiątkami po Titanicu (w tym najwyższej klasy kocem pokładowym w kratę), znacznie przekroczyła szacunkową kwotę. Karta osiągnęła bowiem zawrotną kwotę 84 tysięcy funtów, czyli około 426 tysięcy złotych.

Samo menu, z wytłoczoną czerwoną flagą White Star Line, pokazuje, że goście pierwszej klasy zasiedli do ekstrawaganckiej uczty wieczorem po wypłynięciu statku z Queenstown w Irlandii do Nowego Jorku. Bogate dania obejmowały na początek przystawki i świeże ostrygi, a następnie kaczkę z sosem z wina porto, wiosenną jagnięcinę z sosem miętowym i polędwicę wołową z kremem chrzanowym. Wykwintne desery, takie jak morelowy bourdaloue (tarta z ciasta morelowego po francusku) i budyń Victoria (budyń na parze aromatyzowany dżemem i mieszaną skórką), stanowiły zakończenie posiłku.

Titanic był najbardziej luksusowym statkiem na świecie, a jedzenie na pokładzie w dużej mierze wpływało na atrakcyjność liniowca. Posiłki były wliczone w cenę biletu niemal dla wszystkich pasażerów, z wyjątkiem tych w restauracji à la carte.