Co króluje na naszych wielkanocnych stołach? Mazurek daleko w tyle

Mazurek czy sernik? Które z tych ciast częściej gości na naszych stołach podczas Wielkanocy? Czy rzeczywiście wszyscy w tym czasie jemy jajka i białą kiełbasę? W ilu polskich domach przeprowadzana zostaje akcja wielkiego poświątecznego dojadania? Netto zbadało nasze wielkanocne kulinarne zwyczaje.

Wielkanocne menu Polaków

Swego czasu sieć handlowa Netto zbadała nasze wielkanocne zwyczaje zakupowe* i przyjrzała się potrawom, jakie zawsze muszą się znaleźć na świątecznym stole. Podium najpopularniejszych produktów nie zaskakuje. Królują jajka w różnej postaci. Pojawiają się one u ok. 86 proc. rodzin. Podczas zakupów coraz częściej wybieramy jajka od tzw. szczęśliwych kur i jesteśmy gotowi zapłacić za nie więcej. W trosce o dobrostan zwierząt, Netto jako jedna z pierwszych sieci sklepów w Polsce zdecydowała o całkowitym wycofaniu ze sprzedaży jajek z chowu klatkowego. Od dwóch lat w sklepach sieci można kupić jaja ściółkowe, z wolnego wybiegu, jaja bio i od kur zielononóżek, ale nie tzw. "trójki". - Podejmując tę decyzję, kierowaliśmy się przede wszystkim odpowiedzialnością społeczną, jaką ponosimy jako firma, a także oczekiwaniami naszych klientów i ich otwartością na tego typu zmiany – mówił o tej decyzji Witold Baran, dyrektor handlowy Netto Polska.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Na liście popularnych wielkanocnych dań na drugim miejscu uplasowały się wędliny, a na trzecim barszcz biały na zmianę z żurkiem. Na kolejnych pozycjach pojawiły się inne tradycyjnie wielkanocne potrawy, jak sałatka jarzynowa, chrzan i biała kiełbasa. Co ciekawe, wypieki plasują się dopiero w połowie zestawienia, a wśród najpopularniejszych wielkanocnych ciast prym wiedzie sernik. Podczas świąt pojawia się w sześciu na dziesięć polskich domach. Podobną popularnością cieszy się baba wielkanocna. Zaskakująco rzadko jemy mazurki. Można je spotkać jedynie w co trzecim domu. Z badania wynika, że jeszcze rzadziej w Wielkanoc jemy paschę. Ten typowo wielkanocny deser zrobiony z twarogu i dużej ilości bakalii pojawia się zaledwie w co dziesiątym polskim domu.

Gotowanie na całego

Badanie przeprowadzone przez Netto pokazuje, że większość z nas (70-80 proc. w zależności od tego, czy mieszkamy z dziećmi, czy nie), przygotowuje potrawy wielkanocne samodzielnie. I mimo że przy gotowaniu bierzemy pod uwagę, ile osób zasiądzie przy świątecznym stole, zwykle przesadzamy z ilością. Jedynie mniej więcej w co dziesiątym domu wszystkie potrawy są zjadane podczas świąt. Pojawia się więc problem, co zrobić z pozostałym jedzeniem. Połowa z nas dojada je po świętach. Reszta dzieli się nim z rodziną, sąsiadami czy wykorzystuje w innych potrawach. I choć niewiele osób przyznaje się do tego, że pozostała po świętach żywność się im psuje (ok. 2 proc.), problem marnowania jedzenia jest bardzo powszechny. Gospodarstwa domowe odpowiadają za 60 proc. marnowanej żywności. Warto mieć to na uwadze, szczególnie w ferworze świątecznego gotowania.

Pierwszym krokiem, żeby to zmienić, jest edukacja. Sieć sklepów Netto sprawdziła**, jak istotna podczas naszych zakupowych wyborów jest dla nas data ważności na opakowaniu. Okazuje się, że ośmiu na dziesięciu badanych sprawdza terminy przydatności do spożycia kupowanych produktów, jednak większość nie rozróżnia pojęć "najlepiej spożyć PRZED (końcem)" i "należy spożyć DO", a spośród tych, którzy je rozróżniają, jedynie co piąty definiuje je prawidłowo. Przez to tylko co drugi z nas weryfikuje sensorycznie (np. wąchając, oceniając wzrokowo), czy produkt o dłuższym terminie trwałości po przekroczeniu daty przydatności wiąż może nadawać się do spożycia, a aż 20 proc. z nas bez zastanowienia wyrzuca produkty, których data przydatności została przekroczona.

Dlatego Netto stawia na edukację swoich klientów. Pamiętajcie, by regularne przeglądać produkty we własnej kuchni i spiżarni pod kątem terminu przydatności do spożycia, i zapamiętajcie różnicę pomiędzy pojęciami "najlepiej spożyć przed" i "należy spożyć do".

"Należy spożyć do" informuje o terminie przydatności, po którym produktu NIE NALEŻY SPOŻYWAĆ, ponieważ może być niebezpieczny dla naszego zdrowia (najczęściej spotykany na mięsie, wędlinach i nabiale).

"Najlepiej spożyć przed" to informacja o dacie minimalnej trwałości. Produkt po tej dacie nie będzie szkodliwy dla zdrowia, jedynie może – choć wcale nie musi – stracić niektóre swoje właściwości. Tym oznaczeniem objęte są produkty suche – jak mąka, herbata czy kasza.

Wskazówki dotyczące tego, jak ograniczać marnowanie żywności w swoich domach, można znaleźć na stronie: www.przedczydo.pl

Netto od lat wspiera inicjatywy mające na celu ograniczenie marnowania jedzenia. Regularnie przekazuje żywność o długim terminie Federacji Polskich Banków Żywności oraz Caritas. Sieć planuje zatowarowanie w sklepie z uwzględnieniem danych sprzedażowych, by zapewniać klientom właściwą – nie za małą, ale i nie za dużą – ilość produktów na półkach, a także wyznaczyła w swoich sklepach specjalne strefy, w których znaleźć można żywność z krótką datą przydatności w obniżonej cenie. Korzysta klient i planeta!

*Badanie przeprowadzone przez Research Collective dla Netto na próbie 1205 osób w 2022 roku.

**Badanie przeprowadzone przez Research Collective dla Netto w sierpniu 2023 r., na reprezentatywnej próbie 1000 osób.