Co tydzień robię schab po kapitańsku. Rodzinie smakuje bardziej niż zwykłe kotlety

Przepis na schab po kapitańsku to ciekawa wariacja obiadowa, która z całą pewnością ci się spodoba. Ja już zdążyłem umieścić tę recepturę w moim spisie ulubionych dań. Gdybym tego nie zrobił, mógłbym się spodziewać protestów domu. Tak bardzo im to posmakowało!

Kiedy pierwszy raz zobaczyłem przepis na schab po kapitańsku, nie byłem do niego zbytnio przekonany. Próbowałem już naprawdę wielu odmian klasycznego schaboszczaka i nigdy nie byłem nimi tak usatysfakcjonowany, co tradycyjnym wydaniem. A jednak podczas przeglądania zdjęć tej "kapitańskiej wariacji", jedna z moich pociech dostrzegła to kątem oka i dość stanowczo zaczęła się domagać "tego czegoś" na obiad. Chyba już rozumiesz, że nie miałem wyjścia?

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Wkrótce okazało się, że schab po kapitańsku nie tylko dobrze wygląda, ale także naprawdę świetnie smakuje. Połączenie mięsa z serem — używam do przepisu mozzarelli — okazało się w tym przypadku dobrze przemyślane, a musisz wiedzieć, że nie jestem jednym z tych, którzy uważają, że bezrefleksyjne posypanie każdej potrawy grubą warstwą żółtego sera to dobry pomysł. Kluczem jest użycie odpowiedniej ilości intensywnych przypraw, żeby nie wyszło tak, że jemy wyłącznie kotlet schabowy pod serową kołderką.

Takim zabiegiem osiągamy ciekawy efekt, który posmakował nie tylko moim dzieciom, ale i mi. Polecam więc z czystym sumieniem — proszę państwa, oto schab po kapitańsku:

Składniki:

• 500 g schabu wieprzowego bez kości
• 1 jajko
• bułka tarta,
• mąka pszenna,
• kawałek parmezanu,
• 800 ml passaty pomidorowej,
• 300 g mozzarelli,
• przyprawy: po trochu majeranku, bazylii, oregano, rozmarynu, ostrej papryki, czosnku, soli i pieprzu,
• oliwa z oliwek.

Sposób przygotowania:

1. Schab kroję na kotlety, mniej więcej takiej grubości, co w przypadku zwykłych schabowych. Nie rozbijam ich jednak tak intensywnie, co zwykle, wystarczy nieco je spłaszczyć dłonią.
2. W naczyniu mieszam bułkę tartą, parmezan i wszystkie przyprawy. W moim przypadku jest nieco więcej soli i ziół, a mniej ostrej papryki, pieprzu i czosnku.
3. Następnie panieruję mięso kolejno w mące, a potem w jajku i przygotowanej mieszance. Obsmażam kotlety na rozgrzanej oliwie.
4. Teraz przekładam schab do naczynia żaroodpornego, do którego wcześniej przelałem połowę passaty. Wierzch również oblewam sosem pomidorowym.
5. Zabezpieczam górę folią aluminiową i wstawiam do piekarnika rozgrzanego do 180 stopni. Piekę 25 minut.
6. Po tym czasie zdejmuje folię i posypuję schab startą mozzarellą. Piekę kolejne 10 minut i gotowe.