PoradyGrill to nie wszystko. W plenerze przygotujesz prawdziwą ucztę

Grill to nie wszystko. W plenerze przygotujesz prawdziwą ucztę

Gotowanie w plenerze
Gotowanie w plenerze
Źródło zdjęć: © Adobe Stock | sercan samanci

14.08.2024 15:30

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Ciepłe, letnie dni to idealny czas, by wyjść z domu i cieszyć się smakiem posiłków w otoczeniu natury. Dzięki odpowiedniemu przygotowaniu oraz sprzętowi każdy może stać się mistrzem gotowania w plenerze, przy okazji zażywając upragnionego relaksu…

Chyba nikogo nie trzeba przekonywać, że warto jak najdłużej przebywać na świeżym powietrzu. Potwierdzają to zresztą naukowcy – zdaniem amerykańskich uczonych z Uniwersytetu Illinois wzmacniamy w ten sposób układ odpornościowy, co chroni nas przed rozwojem wielu groźnych chorób. Autorzy badań przekonują, że kontakt z naturą pomaga odnaleźć stan ukojenia i zapewnia poczucie bezpieczeństwa, dzięki czemu organizm przestaje pracować na pełnych obrotach i może się efektywnie zregenerować.

Także jedzenie w plenerze ma mnóstwo zalet. Zapewnia luz i swobodę, a posiłki, nawet te najprostsze, smakują wspaniale, znacznie lepiej niż w domu. Zwłaszcza w gorący dzień, gdy w "czterech ścianach" trudno czasem oddychać, co raczej nie zaostrza apetytu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Dlatego w wakacje warto jak najczęściej gotować w plenerze. Jeśli dysponujemy działką nie musimy stosować specjalnie rygorystycznych zasad. Gdy jednak wyruszamy na łono natury, należy wybierać miejsca bezpieczne, dopuszczone lokalnymi przepisami do rozpalenia ogniska albo ustawienia grilla. Upewnijmy się, że mamy dostęp do wody pitnej oraz środków do gaszenia ognia, np. piasku.

Planując przyrządzanie potraw na "zielonej trawce" wybierajmy produkty, które nie wymagają długiego przechowywania w chłodzie. Składniki warto przygotować w domu: pokrójmy warzywa, zamarynujmy mięso, zróbmy sosy. W miarę możliwości żywność przechowujmy w lodówkach turystycznych z wkładami chłodzącymi. Surowe mięso należy trzymać oddzielnie.

Nie zapominajmy o myciu rąk przed i po przygotowywaniu jedzenia, używając wody z butelki i mydła lub chusteczek dezynfekujących.

Ogniska czar

Najbardziej tradycyjną formą przygotowywania posiłków w plenerze jest oczywiście opiekanie nad ogniskiem. Już nasi praprzodkowie sprzed tysięcy lat układali kawałki mięsa na rozżarzonych kamieniach albo… kłach mamuta.

W odpowiednim miejscu, oddalonym do drzew i zarośli, wykopujemy płytkie zagłębienie, jego krawędź obkładamy kamieniami, usuwamy warstwę ściółki i z suchych gałęzi konstruujemy stos. Używając podpałki (mogą być to suche liście, igliwie, kora brzozowa, papier albo kupiony w sklepie specjalny preparat łatwopalny) rozpalamy ognisko.

Oczywistym pomysłem na prosty i szybki posiłek jest oczywiście upieczenie kiełbasy, nadzianej wcześniej na patyk lub kij z widełkami. Innym tradycyjnym przysmakiem plenerowym są ziemniaki, które nacieramy oliwą, posypujemy przyprawami, owijamy w folię aluminiową, po czym zakopujemy w żarze ogniska, na około 30-60 minut.

Nad ogniskiem możemy też zawiesić na trójnogu żeliwny kociołek, w którym przyrządzimy bardziej wyszukane specjały, choćby węgierską zupę gulaszową – bogracz.

Kuchenka, ale jaka?

Do przygotowywania potraw w plenerze nadają się też kuchenki turystyczne, dzięki którym na łonie natury zjemy smaczną zupę, jajecznicę czy omlet. To niewielkie urządzenie mieszczące się nawet w plecaku, jego obsługa jest bardzo prosta, a dzięki odpowiednim zabezpieczeniom daje także gwarancję bezpiecznego użytkowania.

Kuchenka turystyczna
Kuchenka turystyczna© Adobe Stock

W sklepach znajdziemy różne rodzaje kuchenek. Najpopularniejsze zasilane są paliwem gazowym, sprzedawanym w poręcznych i lekkich kartuszach, dających czysty i gorący płomień. Nie zawsze sprawdzają się jednak na większych wysokościach. W takim wypadku lepszym rozwiązaniem okazuje się kuchenka na paliwo ciekłe – benzynę, naftę, olej napędowy czy spirytus. W sprzedaży dostępne są również urządzenia na paliwo stałe, w formie niewielkich kostek. Istnieją także kuchenki zasilane drewnem.

Obiad na grillu

W plenerze doskonałym rozwiązaniem będzie oczywiście grill. Jeśli zamierzamy zabierać go na wycieczki i pikniki, warto kupić niewielki opiekacz turystyczny, najlepiej z możliwością złożenia w poręczną walizkę. Jeszcze prostszy jest grill jednorazowy, które bez problemu zapakujemy do torby czy plecaka. W takim zestawie znajduje się już węgiel i specjalna podpałka.

Gdy najczęściej grillujemy na własnej działce lub w ogrodzie, a w dodatku przygotowujemy posiłek dla większego grona, sensowniejszy będzie wybór grilla stacjonarnego.

Na co zwrócić uwagę przy zakupie? Przede wszystkim solidność konstrukcji. Grill musi utrzymywać stabilność nawet na nierównym podłożu. Duże znaczenie ma materiał, z jakiego wykonano ruszt – świetnie sprawdza się zwłaszcza żeliwo, które nie tylko pozytywnie wpływa na smak opiekanych produktów, ale również jest odporne na zarysowania i łatwe do czyszczenia.

Warto zwrócić uwagę na grille z zamykaną pokrywą, zapewniającą kontrolę nad płomieniem, przyspieszającą czas obróbki mięsa oraz nadającą mu pożądanej soczystości. Taka osłona zatrzymuje też dym, który często bywa uciążliwy dla uczestników grillowej imprezy. Niektóre klapy posiadają również przydatny termometr.

Dla wygody użytkowania dobrej jakości grille wyposaża się w wyciągane szuflady na popiół, co znacznie ułatwia ich czyszczenie. Istnieją też opiekacze z funkcją wędzenia mięs, ryb albo warzyw.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także