Jednym ruchem pozbywam się ości z karpia. Sposób podpatrzyłem w sklepie rybnym

Filetowanie karpia nie jest wcale trudne, a jeśli jest wykonane poprawnie, większości ości pozbywamy się za jednym zamachem. Oto krótka instrukcja, nie tylko dla laików. Dzięki niej przekonasz się do kupowania karpia w całości!

Jeśli o wybór ryby w sklepie chodzi, zawsze polecamy — o ile jest taka możliwość — kupowanie ich w całości. Dlaczego? To bardzo proste. Dzięki temu jesteśmy w stanie ocenić świeżość ryby znacznie skuteczniej. Okazy, które ewidentnie spędziły w sklepie za dużo czasu, charakteryzują się m.in. zamglonymi oczami i pozbawionymi koloru skrzelami. Ryby warto również dotknąć: położyć palec na łuskach i delikatnie nacisnąć. Mięso świeżej ryby powinno być elastyczne, a ślad po palcu powinien zaraz zaniknąć.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Mimo to wiele osób nie chce kupować karpia w całości. Najprawdopodobniej wynika to z niechęci do samodzielnego filetowania tej ryby. Czy ta czynność to rzeczywiście krwawa jatka, która zakończy się tym, że stracimy całkiem ochotę na spożycie karpia na Wigilię? Absolutnie nie! Instrukcja jest przyjemna i nieskomplikowana, a jej uważne prześledzenie wiąże się m.in. z pozbyciem się prawie wszystkich ości za jednym pociągnięciem nożem. Nie wierzysz? To do dzieła!

1. Najpierw umyj dokładnie rybę pod bieżącą wodą. Następnie przygotuj duży nóż lub skrobaczkę do ryb (warto się w nią zaopatrzyć — nie kosztuje wiele, a przydaje się co Wigilię) i trzymając karpia za ogon, zeskrob łuski, kierując narzędzie od ogona w stronę głowy.
2. Następnie opłucz rybę, osusz i połóż na desce do krojenia. Przygotuj cienki nóż; wykonaj nim poziome cięcie, od głowy, przez brzuch, w stronę ogona. Nie nacinaj zbyt głęboko, chodzi tylko o to, żeby "dostać" się do środka. Następnie wyciągnij wnętrzności i ponownie opłucz rybę.

W tym momencie możesz albo zdecydować się na pocięcie karpia w dzwonki, albo dalsze filetowanie. Dzięki temu drugiemu sposobowi pozbawisz rybę większości ości. Jak to zrobić? Dokładnie tak:

1. Cienkim, długim nożem zacznij kroić karpia przy samej głowie (jakbyś chciał ją uciąć). W pewnym momencie poczujesz opór — to znaczy, że dotarłeś do kręgosłupa. Nie wyciągaj ostrza, ale skieruj je w stronę ogona. Tnij do samego końca, cały czas trzymając ostrze na kręgosłupie (powinieneś słyszeć charakterystyczny dźwięk).
2. Kiedy dotrzesz do końca, obrób rybę i postąp w taki sam sposób z drugiej strony. Otrzymasz dwa filety pozbawione kręgosłupa, a co za tym idzie — większości ości. Jeśli jakieś zostaną, będą w brzuchu. Wyjmij je pęsetą i gotowe. Powodzenia!