Katarzyna Bosacka sprawdziła skład zupy grzybowej. Od razu wyśmiała producenta

"Grzybowa pełną parą" – żartuje Katarzyna Bosacka we wpisie na Instagramie, odnosząc się do produktu, który w nazwie ma grzyby, ale tych na próżno szukać w samym składzie. Komentujący zwrócili uwagę na jedną kwestię.

Katarzyna Bosacka, dziennikarka i edukatorka konsumencka, przyjrzała się etykiecie zupy instant o smaku grzybowym z borowikami i maślakami. I mimo że mamy do czynienia z produktem wysoko przetworzonym, wszak od produktów błyskawicznych wiele nie wymagamy, to pewne oczekiwania wobec zupy grzybowej można mieć, zwłaszcza kiedy opakowanie obiecuje borowiki i maślaki. Dobrze wiemy jednak, że oczekiwania a rzeczywistość to dwie różne bajki.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Katarzyna Bosacka nierzadko zapędza się w ciemne zakamarki sklepowych półek, by wygrzebać coś, co z pewnością nie raz i nie dwa znalazło się w naszych koszykach, ale nie stanowi podstawy naszej diety. Łatwiej jest nam bagatelizować skład takich produktów, jeśli sięgamy po nie tylko od wielkiego dzwonu. Są nimi zupki instant, towarzyszące wszystkim zmęczonym i głodnym, będące z pewnością wybawieniem w wielu przypadkach, ale swoim składem pozostawiające wiele do życzenia.

Co zatem znajdziemy w zupce instant grzybowej z borowikami i maślakami? Na pierwszym miejscu mamy kluski – 91 proc. składu stanowi popularny makaron. Nic w tym dziwnego, skoro smak samej zupy pochodzi z małej saszetki. Saszetka ta to pozostałe 9 proc., a w jej skład wchodzi mieszanka smakowa.

"(...) w niej mamy aż 3 wzmacniacze smaku – glutaminian monosodowy, inozynian disodowy i guanylan disodowy, oprócz tego kilka rodzajów cukru, sztuczne aromaty, ekstrakt drożdżowy, tłuszcz palmowy i inne szkodliwe dodatki" – wymienia Katarzyna Bosacka.

Zapytacie: gdzie grzyby? Katarzyna Bosacka znalazła je na samym końcu składu (co świadczy o tym, że jest ich najmniej). Borowiki to całe 1,2 proc. smakowej mieszanki, maślaki zaś stanowią 0,8 proc. jej składu. To jednak nie koniec. Co prawda, na więcej grzybów nie ma co liczyć, ale mamy za to... sok z pieczarek (czymkolwiek jest), który stanowi 2,7 proc. przyprawy.

"No grzybowa pełną parą…" – żartuje Bosacka.

Komentujący z jednej strony wyrażają rozczarowanie i zniesmaczenie tak słabym składem, ale z drugiej zaznaczają, że zupki błyskawiczne nie stanowią podstawy diety, a spożywane są raz na jakiś czas.

"Wiadomo, że wszystkie dania błyskawiczne to jest świństwo, ale to jest przecież alternatywa, nie sądzę, żeby ktoś oświecony zajadał takie "przysmaki" codziennie" – czytamy w komenatrzach.