Myślisz, że wiesz, jak zrobić sałatkę jarzynową? Rozkoszny wskazuje jeden istotny punkt
Sałatka jarzynowa to klasyk na świąteczny stół - zarówno wielkanocny, jak i bożonarodzeniowy. Podstawa to gotowane w łupinach warzywa, a pozostałe składniki mogą być podstawą do kłótni. Jak się okazuje, same warzywa też mogą wywołać kontrowersję. Michał Korkosz z "MasterChef Nastolatki" opowiedział nam o swoim patencie.
Na planie programu "MasterChef Nastolatki" reporterka Karolina Motylewska podpytała Rozkosznego o klasyczną, ale nieco kontrowersyjną potrawę na święta. Bo o ile ziemniaki i marchewka w każdy przepisie się znajdują, o tyle kwestia groszku, jabłka czy jajka może być sporna. I tu jej rozmówca zdecydowanie przyznał rację. "Sałatka jarzynowa, czyli można powiedzieć polska, powracająca w święta. Każdy z nas, każda rodzina, ma własną recepturę. Dla mnie groszek może się tam zawierać, ale nie musi" - wyjaśnia Michał Korkosz. Ale sam poszedł o krok dalej i według niektórych sprofanował sposób przygotowania warzyw do sałatki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nie tylko majonez budzi kontrowersje
Można by pomyśleć, że najwięcej rozmów wokół sałatki dotyczyć będzie doboru majonezu. Obozy fanów konkretnych marek firmujących ten produkt od lat toczą ze sobą zagorzałe dyskusje. Podobnie zresztą jak jabłka (które dodają charakterystycznej chrupkości, słodkości i świeżości), por (dla ostrości) czy groszek (również dodatek podkręcający ciekawie smak) może różnić podejście w polskich kuchniach. Kontrowersję przytacza też Rozkoszny.
Jestem kontrowersyjny, jeśli chodzi o sałatkę jarzynową. Najbardziej lubię piec warzywa, a nie gotować w bulionie. Pamiętam, że jak wrzuciłem ten przepis na mojego bloga, to wywołał on niemałe poruszenie i prawie zostało odebrane mi obywatelstwo przez niektórych moich czytelników (śmiech).
Dlaczego warto piec warzywa do sałatki jarzynowej?
Większość z nas, zgodnie z recepturą przekazywaną z babci na młodsze pokolenia, gotuje warzywa w łupinach, a następnie po przestudzeniu obiera i kroi w drobną kostkę. Michał Korkosz przeanalizował ten sposób i chcąc wycisnąć maksymalny smak samych warzyw, odszedł od wrzucania ich do bulionu.
Spójrzmy prawdziwe w oczy. Jeśli ugotujemy warzywa w bulionie, to oddadzą smak temu bulionowi. Tak powstała sałatka jarzynowa, jako taki trochę lesswaste'owy sposób na niemarnowanie składników. A jeśli je upieczemy, to ten cały aromat, które skrywają w sobie bulwy, czy to marchewka, czy to pasternak i seler, on się skoncentruje w tych składnikach. Najlepiej je upiec, a później wykorzystać do sałatki.
Słusznie zauważył, że przyzwyczajenia wynosi się z domu i trudno przełamać przyzwyczajenia. Popularność pieczonych warzyw w social media do rosołu wskazuje jednak, że i do sałatki jarzynowej w tym roku można się przekonać w wersji "z piekarnika".
Wiadomo, jak z tymi tradycyjnymi przepisami jest. Jesteśmy wychowywani na konkretnym smaku. Więc czasami trudno jest nam odkleić od tego schematu, na którym się wychowaliśmy.
