Po roku sprawdził "najgorszą knajpę" w Zakopanem. Miał tylko jeden wniosek

Książulo powraca na Gubałówkę: Czy knajpa podołała wyzwaniu? Rok temu popularny YouTuber Książulo zrecenzował jedną z najpopularniejszych restauracji na Gubałówce, nie pozostawiając na niej suchej nitki. Krytyka niskiej jakości jedzenia wywołała burzę w sieci. Teraz Książulo powrócił do tego samego miejsca, by sprawdzić, czy w ciągu minionych miesięcy coś się zmieniło.

O tym, że jedzenie w popularnych kurortach wypoczynkowych jest drogie, wiadomo od dawna. Paragony grozy sezonowo obiegają cały internet. Płacąc wygórowaną cenę za proste produkty, można jednak oczekiwać, że jakość jedzenia będzie przynajmniej zadowalająca. W przypadku odwiedzonej rok temu przez Książula miejscówki było jednak inaczej. Mimo dużej popularności i tłumu turystów jedzenie było po prostu tragiczne. Youtuber po roku wrócił sprawdzić, czy knajpa podjęła wyzwanie i poprawiła swoje standardy, czy też właściciele zlekceważyli opinie klientów.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zakopane każdego roku odwiedzają 3 miliony turystów. Po spacerach i górskich wyprawach wiele osób szuka miejsca, żeby zjeść coś pożywnego i najlepiej też w niezbyt wygórowanej cenie. Jeden z popularniejszych barów odwiedził rok temu Książulo. Okazało się jednak, że jedzenie było po prostu fatalne. Zapiekanka dostała miano najgorszej w życiu, parówka w hot dogu była bardzo kiepskiej jakości, równie źle wypadł też burger.

Po roku popularny twórca postanowił wrócić do skrytykowanego przez siebie baru aby sprawdzić, czy doszło tam do rewolucji i jakość jedzenie poprawiła się czy jednak dalej lepiej unikać ten lokal szerokim łukiem.

Lokal chociaż popularny, to nie może pochwalić się dobrymi ocenami. Na 500 oddanych głosów średnia to 1,5.

Ludzie są po prostu wkur** eni na ten bar, bo opinie sa straszne. Tutaj nawet jak jesteś klientem, to za toaletę musisz płacić 5 zł - opowiada Książulo.

Youtuber chciał zamówić te same dania, co przy poprzedniej wizycie. Menu jednak nieco się zmieniło i w hot dogu, zamiast parówki, serwowana jest kiełbasa. Ceny się nie zmieniły - zapiekanka kosztuje 15 zł, hot dog 12 zł.

Poprawiło się moim zdaniem. Jest więcej sera, czuć jakieś tam pieczarki. To jest nadal taka zapiekanka, ja nie wiem, 5-6/10. Taka zwykła zapiekanka z budy, która sprzedaj gotowce - ocenił Książulo.

W hot dogu bułka była mocno wysuszona. W środku znalazł się tylko ketchup i musztarda. Kiełbasa jest jednak lepszej jakości niż przy poprzedniej wizycie. Książulo od razu zauważył poprawę.

Zupełnie inaczej prezentuje się z kolei burger. Rok temu kosztował 15 zł, w tym roku 34 zł. Pojawiły się jednak frytki, a sam burger wygląda znacznie lepiej. Bułka jednak była kiepskiej jakości. Kotlet jest gruby, w środku jest dużo warzyw.

Na stole pojawiła się również pizza margeritta.

Jest tutaj normalna mozzarella. Nie czuć, żeby się jadło jakieś seropodobne nie wiadomo co. To ciasto jest trochę za papierowe, powinno być bardziej delikatne. Ale ogólnie taka pizza za 25 zł - dobra cena - podsumował Książulo

Chociaż jakość jedzenia nie jest jeszcze idealna, w porównaniu do ubiegłego roku widać znaczącą poprawę. W tej cenie dania prezentują się przyzwoicie, a niedociągnięcia nie są tak rażące. Cieszy fakt, że właściciele wzięli do siebie krytykę i zaczęli pracować nad poprawą jakości lokalu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo