NewsyPrzejęli sklep monopolowy i ratują małe, polskie browary. Kraftowe piwa to przyszłość?

Przejęli sklep monopolowy i ratują małe, polskie browary. Kraftowe piwa to przyszłość?

Przejęli sklep monopolowy i ratują małe, polskie browary. Kraftowe piwa to przyszłość?
Ewa
11.05.2022 08:01, aktualizacja: 11.05.2022 09:03

25 maja obchodzimy Dzień Piwowara. Z tej okazji porozmawialiśmy z Piotrem Zeszutkiem, właścicielem trójmiejskiego sklepu z kraftowym alkoholem Bimbeer.

Dobre piwo coraz popularniejsze

Polacy lubią piwo! Statystycznie z roku na rok wypijamy coraz więcej tego alkoholu. W 2019 roku średnio było to 100 litrów na osobę.

Wraz ze wzrostem popularności piwa rośnie też w pewien sposób świadomość konsumentów. Chętniej sięgamy po lokalne i kraftowe browary. Częściej stawiamy nie na ilość, a na jakość i smak. Nic więc dziwnego, że kraftowe sklepy z alkoholami cieszą się rosnącą popularnością.

Obraz

Mniej a lepiej

Zdecydowanie lepiej jest iść w jakość, a nie ilość.

Nie trzeba wypić 6-8 piw koncernowych, a 1-2 dobrej jakości od rodzinnych browarów.
Zdecydowanie jesteśmy otwarci na każdego klienta. Dlatego mamy też produkty dla kompletnych amatorów, jak i zaawansowanych koneserów. Stawiamy sobie wysoko poprzeczkę, jeśli chodzi o edukacje personelu i tu możemy się pochwalić, że często klienci chwalą nas za idealne dobranie piwa do preferencji.
To bardzo cieszy i staramy się namawiać do zamiany czteropaku koncerniaków na 1 piwo kraftowe. - mówi nam Piotr Zeszutek z Bimbeer

Jeśli nie wiadomo, o co chodzi, to chodzi o...

Polskie piwa są doceniane na całym świecie. W corocznym rankingu "Rating Beer" zajmują wysokie miejsca, za granicą doceniany jest ich smak, jakość i receptura.
Mimo to, prym wciąż wiodą koncerny. Dlaczego?

Coraz więcej polskich piw/browarów zgarnia międzynarodowe nagrody, potrafią konkurować z najlepszymi na Świecie. Do tego, taki browar jak PINTA prowadzi regularne kooperacje z światowymi potęgami i wspólnie warzą piwa na bardzo wysokim poziomie. Ale jest więcej browarów, które sobie świetnie radzą i są doceniane. Problemem może być właśnie przewaga budżetów marketingowych popularnych piw koncernowych. - tłumaczy współwłaściciel kraftowego sklepu

Niestety, polskie browary nie mają szans w starciu z korporacyjnym budżetem. A to głównie od dobrej promocji zależy sukces. I owszem, moglibyśmy mówić, że jakość się obroni, ale nie ma co się oszukiwać- to dobre reklamy mocno zapadają nam w pamięci.
Z kolei innym problemem jest po prostu cena. Im robimy czegoś więcej, tym niższe są koszty produkcji. Przy manufakturze nie jest to możliwe: nie dość, że produkcja jest droższa, to trzeba jeszcze pamiętać o tym, że narzucana jest do tego odpowiednia marża.
I właśnie w ten sposób na kraftowych półkach często można znaleźć piwa w cenach kilkukrotnie wyższych niż koncernowe wyroby.

Coraz więcej polskich piw/browarów zgarnia międzynarodowe nagrody, potrafią konkurować z najlepszymi na świecie. Do tego, taki browar jak PINTA prowadzi regularne kooperacje z światowymi potęgami i wspólnie warzą piwa na bardzo wysokim poziomie. Ale jest więcej browarów, które sobie świetnie radzą i są doceniane. Problemem może być właśnie przewaga budżetów marketingowych popularnych piw koncernowych. - wyjaśnia Piotr Zeszutek

W czasie pandemii ratowali polskie browary

Pandemia i panujące obostrzenia mocno dotknęły wiele branż. Nie ominęło to też polskich browarów. Z pomocną ręką przyszli wtedy właściciele sklepu Bimbeer.

Od początku opieraliśmy nasze relacje biznesowe na wzajemnej pomocy. Pierwszy sklep otworzyliśmy miesiąc przed ścisłym lockdownem. Żeby przetrwać, zaczęliśmy wspierać się nawzajem z założycielami browarów. Często są to 1, 2, 3-osobowe, rodzinne firmy, które nagle straciły grunt pod nogami. Po wielu rozmowach otrzymywaliśmy sygnały, że ogromne ilości piw mogą im się przeterminować. A to wiąże się z kolejnymi kosztami – utylizacja produktu (szkło i piwo). Poznaliśmy Too Good To Go, które okazało się strzałem w dziesiątkę. Choć sama aplikacja zabiera blisko 30% kwoty każdej uratowanej paczki to uważaliśmy, że tylko tak możemy pomóc. Browary się do tego dołączyły. - tłumaczy Piotr Zeszutek
Obraz

Od czego zacząć przygodę z kraftowym piwem?

Jeśli chcesz sięgnąć po kraftowe piwo- nie bój się pytać. W takich miejscach bardzo często pracują prawdziwi pasjonaci i znawcy, którzy dobiorą odpowiednie piwo.

A jest ich naprawdę sporo! Różnią się od siebie goryczką, są pszeniczne, jasne, ciemne, IPA, APA , niektóre mają ciekawe nuty (jak truskawka i mascarpone z AleBrowaru), obcobrzmiącej nazwy (Russian Imperial Stout). Można naprawdę dostać oczopląsu.
Dobry sprzedawca będzie jak przewodnik, który wybierze odpowiednią drogę. Potem będzie już z górki.

Obraz

Piotr Zeszutek zdradził nam, od czego tak właściwie zaczął się Bimbeer:

Bimbeer zaczął się od przejęcia zwykłego sklepu monopolowego, których w polskich miastach jest mnóstwo. Obserwując rynek i zmiany preferencji ludzi zauważyliśmy, że można stworzyć ciekawe miejsce, które nie będzie bezpośrednio promować alkoholu, ale kompletnie inne podejście. Staramy się działać społecznie, edukować, pomagać i budować dobre relacje z naszymi dostawcami, browarami i przede wszystkim z klientami.

Dzień Piwowara to dobra okazja do testów

25 maja obchodzimy Dzień Piwowara. To dobra okazja do testów nowości i otwarcia się na nowe smaki.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także