Zamówiła catering od Magdy Gessler. Nie była w stanie nawet tego pogryźć

Catering od Magdy Gessler pod lupą tiktokerki. Prowadząca popularny w mediach społecznościowych profil "Wyższy Instytut Smaku" influencerka zrecenzowała dietę pudełkową najsłynniejszej polskiej restauratorki. Padły gorzkie słowa.

"Mam wrażenie, że im "sławniejsza" osoba, tym gorsze cateringi" - skomentowała filmik z recenzją diety pudełkowej Magdy Gessler jedna z użytkowniczek TikToka. "Tak, można wysnuć taką tezę" - zgodziła się z nią Agata, twórczyni tiktokowego profilu "Wyższy Instytut Smaku". I od razu można się domyślić, że w nagraniu influencerki nie znajdą się same pochwały. Ale wszystko po kolei.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Catering od Magdy Gessler to nowy gracz na rynku diet pudełkowych. Pojawił się w pierwszej połowie tego roku i dość szybko zyskuje na popularności. Wnioskujemy to przynajmniej z tego, ile mówi się o "Diecie Pomidor". A mówi się naprawdę sporo. I nie zawsze w samych superlatywach.

Według opisu skomponowanego na facebookowym profilu Diety Pomidor, powodów do wybrania właśnie tej oferty jest bez liku. "Pełne składniki, pełna satysfakcja! Nasza dieta odchudzająca to kombinacja skuteczności, smaku oraz sycenia" - zachwalają ułożoną przez Magdę Gessler dietę marketingowcy. Później dodają jeszcze, że korzystają tylko z sezonowych składników, a ich posiłki zapewniają organizmowi wszystkie niezbędne walory odżywcze. Brzmi to wszystko cudownie. A jak prezentuje się w rzeczywistości? To sprawdziła Agata z "tiktokowego profilu "Wyższy Instytut Smaku". Posłuchajmy, co miała do powiedzenia.

Testująca Dietę Pomidor Agata na śniadanie dostała katalońską pajdę z pomidorem i jajkiem sadzonym. Już po widoku tiktokerka poczuła się zniechęcona, a smak "kilkudziesięciogodzinnego jajka" potwierdził te negatywne odczucia. Drugie śniadanie — sok wielowarzywny — nie uratował sytuacji, ponieważ został tiktokerce skradziony przez kolegów z "korpo"...

Obiad z Diety Pomidor był bardzo smaczny. Miękkie mięsko, pyszny sos pomidorowy — tak to się powinno odbywać. Podwieczorek stanowiło roślinne ciasto bananowe z malinami i tymiankiem. Według Agaty było ono okropne — suche, wręcz kamienne i nawet "to malinowe coś na wierzchu" nie pomogło. Kolacja natomiast, czyli sałatka cezar z prażoną ciecierzycą była naprawdę dobra, chociaż grzanki okazały się twarde niczym głaz.

Ostatecznie Agata z "Wyższego Instytutu Smaku" oceniła catering od Magdy Gessler na 5 na 10 punktów. A może ty też go próbowałeś i chcesz się podzielić z nami swoją opinią? Daj nam koniecznie znać!