Znalazła w lesie nietypowego grzyba. Wyglądał jak żelki z kolcami
Nietypowym znaleziskiem pochwaliła się pani Ewa prowadząca w mediach społecznościowych profile o nazwie "Leśne wojaże". Na Facebooku opublikowała zdjęcia przedstawiające niemal przezroczystą galaretkę z kolcami od spodu. Okaz ten należy do grzybów, a jego nazwa to galaretek kolczasty.
02.10.2023 18:02
"Leśny kosmita", "galaretka z lasu", "lodowe żelki" to tylko niektóre z określeń niepopularnego, choć rosnącego w polskich lasach okazu. Zobacz, co warto o nim wiedzieć.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Galaretek kolczasty. Wyjątkowy grzyb w polskim lesie
Wśród grzybów nie brakuje osobliwości, a galaretek kolczasty z pewnością się do nich zalicza. Sfotografowany pod odpowiednim kątem przy sprzyjających warunkach atmosferycznych przypomina okaz żywcem wyjęty z baśni. Przezroczysty, jakby "wyczarowany", nieistniejący naprawdę.
Galaretek kolczasty to jednak najprawdziwszy grzyb i - jak się okazuje - spotkany również w polskich lasach. Udowodniła to pani Ewa z "Leśnych Wojaży". W jednym z postów wspomniała o nietypowym znalezisku, a samego galaretka nazwała "lodowym żelkiem". Dodała też, że na okaz natrafiła w pobliżu jeziora Hajka (województwo zachodniopomorskie).
"Rośnie w lasach mieszanych i iglastych. Występuje grupami po kilka okazów rosnących dachówkowato. W sprzyjających warunkach możemy znaleźć go już na wiosnę, ale najczęściej pojawia się latem i pojaw trwa do jesieni. Zwykle rosną na martwym drewnie świerkowym i sosnowym" - czytamy na profilu "Leśnych Wojaży" na Facebooku.
Czy galaretek kolczasty jest jadalny?
Z facebookowego wpisu dowiadujemy się również, że galaretek kolczasty jest grzybem jadalnym, również na surowo, jednakże ze względu na nieciekawe walory smakowe (lub ich brak) zdecydowanie więcej przyjemności można czerpać z podziwiania okazu niż konsumowania go.
Niemniej są osoby, które lubią zajadać się "galaretką z lasu". Grzyb ten może być dodawany do sałatek, a nawet suszony (mimo wysokiej zawartości wody). Warto mieć jednak na względzie, że z galaretka kolczastego po ususzeniu zostaje cieniutki płatek. Co ciekawe, niektórzy kropią go sokiem z cytryny i jedzą na surowo, zapewniając, że w takim wydaniu smakuje jak... ostryga.
