Daria Testuje patenty na przechowywanie masła. Dzięki nim nie będziesz narzekać na twardą kostkę

Ceny masła w sklepach poszły w górę, a patrząc na cenówki ciężko nie przecierać oczu ze zdumienia — za kostkę trzeba zapłacić prawie 10 zł. Nic więc dziwnego, że wiele osób korzysta z promocji w marketach i wtedy zaopatruje się w spore zapasy. Jak zadbać o odpowiednie ich przechowywanie i jak uratować poranek, gdy masło jest twarde, a ty masz ochotę na kanapkę? Daria sprawdziła to w kuchni Pyszności.

Ciężko wyobrazić sobie kuchnię bez masła. Trafia nie tylko na kanapki, ale również do wypieków, dewolajów czy nawet porannej jajecznicy. Ciężko zrezygnować z tej przyjemności, więc warto polować na okazje w sklepach. Problem pojawia się w domu, bo... jak przechować masło, żeby się nie zepsuło? Przecież nikt nie lubi wyrzucać pieniędzy w błoto.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zamrożenie kostek to jeden z najlepszych sposobów na przechowanie zapasu masła. Można trzymać je w zamrażarce nawet przez 9 miesięcy — dalej będzie smaczne i użyteczne w kuchni. Prosty trik ułatwi to zadanie; dzięki temu porcję tłuszczu wyjmiesz bez konieczności czekania, aż cała kostka się rozmrozi.

Papier do pieczenia potnij w mniejsze kwadraty. Nałóż je na nóż i natnij masło, zostawiając w nim kawałki papieru. Dzięki temu w każdej chwili możemy wyciągnąć z zamrażarki konkretną porcję masła, bez konieczności rozmrażania całości. A papierek po maśle możemy po prostu wyrzucić.

A co zrobić, gdy w zamrażarce lub lodówce czeka na nas twarde masło, a akurat mamy ochotę na kanapkę? Zamiast w pośpiechu podgrzewać je w mikrofalówce (co nie kończy się dobrze), sięgnij po tarkę. Dzięki temu oszczędzisz sobie sporo nerwów — nie ma nic gorszego podczas przygotowania śniadania niż smarowanie bułki twardym masłem.

Chwyć kostkę w rękę i zetrzyj na tarce, tak jak zwykle robisz to z serem. Wiórkami posyp kanapkę, a rozsmarowanie będzie już proste i szybkie. Ten patent sprawdzi się również wtedy, gdy w przepisie widnieje miękkie masło, a w ferworze przygotowań zapomnieliśmy o wcześniejszym wyciągnięciu kostki z lodówki.