Gdy stawiam je na stół, wszyscy przecierają oczy ze zdumienia. Po chwili słychać tylko chrupanie

Naturalnym skojarzeniem z chipsami są oczywiście ziemniaki, ale po spróbowaniu tej potrawy wiele może się zmienić. Podstawą chrupiącej przekąski jest bowiem makaron, podkręcony odpowiednią dawką przypraw.

Sportowe emocje, wieczorne seanse filmowe i spotkania z przyjaciółmi łączy jedno - odgłos chrupania. W ruch idą chrupki, chipsy i orzeszki, a w moim domu również makaron. Bynajmniej oznacza to, że serwuję wielką michę surowego, wysypanego prosto z paczki makaronu. W prosty sposób zamieniam go w pyszne chipsy, po które sięga zawsze las rąk.

Makaron niekoniecznie kojarzy się z przekąską, ale ten przepis szybko to zmieni. Makaronowe chipsy na początku wywołują zdumienia, które po spróbowaniu szybko zamienia się w zachwyt. Do zrobienia tej przekąski można wykorzystać makaron, który został po obiedzie lub ugotować porcję specjalnie pod te danie.

Jest prosto i bardzo smacznie, bo odpowiednie przyprawy nadają tor całej przekąsce. Całość podaję w towarzystwie sosu do pizzy, ale sprawdzi się też sos czosnkowym czy BBQ.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Składniki:

• 200 g makaronu fale,
• 1 łyżka oliwy z oliwek,
• 1 łyżeczka oregano,
• 1 łyżeczka czosnku granulowanego,
• 1 łyżeczka słodkiej papryki,
• 1/3 szklanki tartego parmezanu,
• 50 g sosu do pizzy,
• natka pietruszki.

Sposób przygotowania:

Krok 1. Makaron gotuję w osolonej wodzie, zgodnie z instrukcją na opakowaniu. Najczęściej sięgam po ten w kształcie fal, ale sprawdzą się też mniejsze świderki. Po ugotowaniu odcedzam.

Krok 2. Ugotowany makaron przekładam do miski. Dodaję suszone oregano, granulowany czosnek, słodką paprykę, starty parmezan oraz oliwę z oliwek i dokładnie mieszam całość, aby składniki równomiernie otuliły makaron.

Krok 3. Makaron przekładam na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia i wstawiam do piekarnika rozgrzanego do 185 st. Celsjusza. Piekę przez ok. 15 minut, aż makaronowe chips będą chrupiące. Przekładam je na duży talerz i serwuję w towarzystwie sosu. Smacznego!