Jest najgorszym dodatkiem do żurku. Wielu z nas go dodaje, a psuje smak i może zaszkodzić

Znane jest powiedzenie, że praktyka czyni mistrza. To stwierdzenie jest jak najbardziej adekwatne do zawodu kucharza, gdzie oprócz wiedzy przekazywanej z pokolenia na pokolenie, niezwykle ważny jest również czas spędzony w kuchni oraz eksperymenty metodą prób i błędów. To właśnie dzięki temu powstaje postęp, a razem z nim — idealny żurek wielkanocny. Dziś już wiemy, że podczas gdy niektóre składniki sprawiają, że zupa ta staje się bardziej sycąca i aromatyczna, inne mogą jedynie zaszkodzić jej smakowi.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Przede wszystkim chcemy podkreślić, że już po pierwszym łyku żurku można rozpoznać, czy został on przygotowany z gotowych produktów (lub, co gorsza, sklepowych "mixów" przypraw), czy składniki były przygotowane w domu. Mamy tu na myśli zwłaszcza zakwas, bo ten dostępny w supermarketach jest zazwyczaj naprawdę słabej jakości. Producenci ograniczają ilość przypraw użytych do jego produkcji do minimum, co skutkuje powstaniem potwornie kwaśnego płynu pozbawionego jakichkolwiek dodatkowych nut smakowych. My zawsze przygotowujemy zakwas w domu, a jeśli chcesz dołączyć do tej praktyki, to koniecznie zajrzyj jeszcze do tego artykułu.

Sklepowy zakwas jest więc pierwszym, ale na pewno nie najgorszym dodatkiem, który może negatywnie wpłynąć na smak żurku wielkanocnego. Jednak jego użycie często wiąże się z kolejnym produktem, którego należy unikać podczas gotowania tej zupy. Wiedząc, że zakwas ze sklepu nie nada żurkowi odpowiedniego smaku, niektórzy mogą wprowadzić do niego kostkę rosołową lub maggi.

Żurek wielkanocny jest doskonałym przykładem zastosowania w kuchni zasady "mniej znaczy więcej". To właśnie jego charakterystyczny smak jest sekretem sukcesu. Dodawanie do żurku zbędnych przypraw tylko zniszczy cały efekt. Z pewnością wystarczy tu standardowy zestaw: liść laurowy, ziele angielskie, kminek, majeranek i pieprz. Kostka rosołowa lub maggi (o tym, dlaczego tę przyprawę ogólnie odradzamy, przeczytasz tutaj) nie poprawią aromatu żurku, lecz nadadzą mu chemicznego smaku, zapachu i koloru.

Jeśli chcesz nadać zupie nieco więcej aromatu, to, zamiast korzystać ze sklepowej chemii, po prostu rozetrzyj w dłoniach używane do żurku zioła. Tarcie i ciepło powodują uwolnienie z majeranku czy kminku olejków eterycznych, które rozejdą się po zupie i sprawią, że będzie jeszcze lepsza, niż zwykle. Tylko tyle i aż tyle: ale na pewno żadnych kostek rosołowych!