Na Litwie zajadają się tym zdrowym i czystym mięsem. W Polsce ten gryzoń jest chroniony

Jedzenie mięsa bobra wydaje się być ekscentrycznym pomysłem, ale przed laty nikogo specjalnie nie dziwiło. Gryzoń na stołach był pokłosiem postu, jakie narzuca Kościół. Dawniej przestrzegano go znacznie bardziej, rezygnując z mięsa nie tylko w czasie postu, ale również w każdy piątek. Szlachta nie mogła pogodzić się z takim zwyczajem, a jednocześnie sprzeciw według ustaleń i wyłamanie się ze schematu zakrawało o hańbę. Postanowili obejść zakaz i serwować bobry. O ile jedzenie ryb w czasie postu nie jest zaskoczeniem, o tyle gryzonia nie jest tak łatwo wytłumaczyć. Z pomocą przyszedł jego charakterystyczny ogon. Pokryty jest łuską, więc to prawie tak, jakby był rybą. W końcu pływa też w wodzie, prawda? Kreatywne podejście do rozwiązania problemów pozwoliło szlachcicom jedzenie ziemniaków, jak to w zwyczaju mieli chłopi.

Pomijając wszystkie historyczne zawirowania i dość kontrowersyjny rodowód, mięso z bobra może być ciekawym urozmaiceniem diety. Jak na dziczyznę przystało, jest mięsem czystym. Jest zwierzęciem żyjących na wolności, w naturalnych warunkach, bez sztucznych pasz i antybiotyków. Dzięki aktywnemu trybowi życia ma również stosunkowo mało tłuszczu.

Mięso z bobra to źródło cynku oraz miedzi i witamin z grupy B, takich jak B12, niacyna (B3) i ryboflawina (B2). Dostarcza również pełnowartościowego białka, które jest budulcem organizmu. Zawiera znaczną ilość żelaza hemowego, które jest lepiej przyswajalne przez organizm niż żelazo niehemowe pochodzenia roślinnego. Żelazo z kolei bierze kluczowy udział w transporcie tlenu we krwi i zapobieganiu anemii.

Ważne jest, aby mięso, które chcemy wykorzystać w kuchni, pochodziło z legalnych polowań i było przebadane pod kątem chorób i pasożytów. W Polsce bobry objęte są częściową ochroną gatunkową, bo dawniej groziło im wyginięcie. Bóbr posiada warstwę tłuszczu pod skórą, która może być dość gruba, ale samo mięso jest stosunkowo chude po usunięciu tej warstwy. Tłuszcz ma specyficzny aromat, który nie każdemu przypadnie do gustu.

Mięso bobra przypomina w smaku dziczyznę, ale ze względu na jego rośliną dietę ma słodszy smak. Przypomina nieco wołowinę wymieszaną z lekkim aromatem lasu. Podobnie jak inne rodzaje dziczyzny, mięso bobra można piec w całości lub dusić z warzywami i aromatycznymi przyprawami. Dzięki temu unika się ryzyka, że będzie za twarde. Intensywny smak mięsa dobrze komponuje się w gulaszach i potrawkach, można również zmielić je i zamienić w pasztet.

Szarpane mięso z bobra sprawdzi się jako zamiennik dla wołowiny w burgerach, można je również wędzić lub suszyć. Tak przygotowane mięso może być spożywane jako przekąska lub dodatek do potraw.