W godzinę zrobisz najlepszy deser na jesień. Budyń nie ma z nim szans
Filipińska kuchnia jest prosta, ale pełnia smaków i aromatów. Dobrym przykładem może być czekoladowy pudding ryżowy, zwany przez mieszkańców wyspiarskiego kraju champorado. Do jego przygotowania potrzeba zaledwie kilku składników oraz około godzinki czasu.
16.09.2024 20:01
Nieprzypadkowo Filipiny cieszą się coraz większą popularnością wśród turystów z całego świata. Archipelag położony na Oceanie Spokojnym oferuje wspaniałe krajobrazy, piękne plaże, a także wiele zabytków związanych z bogatą historią tego zakątka, odkrytego w 1521 roku przez słynnego podróżnika Ferdynanda Magellana, który przyłączył wówczas egzotyczne wyspy do Królestwa Hiszpanii.
Przez blisko 300 lat Filipiny znajdowały się pod władaniem kolonizatorów z Półwyspu Iberyjskiego, co wpłynęło m.in. na tutejszą kuchnię. Pamiątką z tamtych czasów jest bardzo popularne danie, zwane champorado. To filipińska wersja specjału cenionego w Hiszpanii oraz Meksyku, czyli champurrado, przyrządzanego z kakao, mąki kukurydzianej (lub jej specjalnej odmiany – masa harina, wytwarzanej według unikalnej, stosowanej od wieków w Ameryce Środkowej, technologii), cukru trzcinowego oraz różnych dodatków: mleka, wanilii, mielonych orzechów, cynamonu, skórki pomarańczowej czy surowego jajka.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Filipińczycy zamienili mąkę kukurydzianą na ryż. Dzięki temu champorado zyskało postać gęstego puddingu, jadanego zazwyczaj na śniadanie lub jako popołudniowa przekąska. Na ciepło albo zimno, z dodatkiem mleka skondensowanego, ewentualnie mleczka kokosowego. Czasami potrawa jest serwowane w towarzystwie chleba, a nawet… suszonych, solonych ryb, które podobno idealnie komponują się ze słodyczą champorado.
Warto przekonać się o tym osobiście, gdyż filipiński przysmak bez większego trudu przygotujemy we własnej kuchni. Jak się do tego zabrać?
Ryż, ale jaki?
Bazą champorado jest oczywiście ryż. Filipińczycy stosują jego kleistą odmianę, zwaną przez mieszkańców archipelagu malagkit. W Polsce, w sklepach oferujących produkty kuchni azjatyckiej, możemy kupić podobny produkt, zwany "sticky rice", o charakterystycznych, okrągłych ziarnach. Skrywają wyjątkowo dużą dawkę amylopektyny, czyli polisacharydu będącego najważniejszym składnikiem skrobi, powodującego, że ryż podczas gotowania pęcznieje i staje się wyjątkowo lepki. Nieprzypadkowo w krajach Azji Południowo-Wschodniej nazywa się go często "słodkim", ponieważ służy do przyrządzania wielu pysznych deserów.
Kleisty ryż nie zawiera glutenu, za to może pochwalić się wysoką zawartością błonnika pokarmowego, który nie tylko reguluje perystaltykę jelit, ale również skutecznie obniża poziom "złego" cholesterolu LDL (w nadmiarze grozi rozwojem poważnych schorzeń układu krążenia).
Jak wszystkie odmiany tego zboża, także ryż kleisty jest bogatym źródłem fosforu, cynku, wapnia, żelaza, sodu, manganu i magnezu. Dostarcza sporo witamin z grupy B (zwłaszcza B1, B2, B5, B6), dobroczynnie wpływających na układ nerwowy, poprawiających samopoczucie, usprawniających przemianę materii, podnoszących odporność organizmu oraz wzmacniających włosy, skórę czy paznokcie.
Produkt posiada jednak również wysoki indeks glikemiczny (90). Jest szybko trawiony i wchłaniany w przewodzie pokarmowym, co manifestuje się gwałtownym zwiększeniem glikemii poposiłkowej, a następnie szybkim spadkiem stężenia glukozy we krwi. Dlatego ostrożność w jego spożywaniu powinny zachować osoby zmagające się np. z cukrzycą.
Jeśli nie uda nam się zdobyć ryżu kleistego, do przygotowania champorado możemy wykorzystać łatwiej dostępne odmiany długoziarniste. Podczas ich gotowania dodajemy trochę mąki ryżowej, dzięki czemu masa nabierze pożądanej "lepkości".
Champorado – jak to zrobić
Do przyrządzenia filipińskiego specjału potrzebujemy szklanki ryżu. Najpierw zagotowujemy wodę (5 szklanek). Dosypujemy ryż i gotujemy na małym ogniu przez około 20-25 minut, aż napęcznieje i stanie się lepki. Dodajemy kakao lub gorzką czekoladę (4 łyżki). Gotujemy na małym ogniu, regularnie mieszając.
Gdy ryż stanie się półprzezroczysty, a płyn zredukuje do odpowiedniej, dość gęstej konsystencji, dosypujemy cukier trzcinowy (pół szklanki). Gotujemy przez kolejne 10-15 minut, często mieszając.
Ciepłe champorado wykładamy na talerze, na koniec polewając mlekiem skondensowanym lub kokosowym. Po ostygnięciu pudding możemy przechowywać w lodówce, nie dłużej niż 3 dni.