Znajoma z Grecji dała mi przepis na pyszny rosół. Najbardziej zaskakuje owocowy dodatek

Tzatziki, sałatka, mousaka — te greckie potrawy wymieniamy właściwie jednym tchem. Są bardzo znane i lubiane niemal na całym świecie. Gorzej jest z zupami. Praktycznie nie kojarzymy ich z kuchnią grecką. A nawet w tym słonecznym kraju bywa chłodno i wtedy takie dania się sprawdzają. Mnie zachwycił smak zupy, którą można troszkę na wyrost nazwać greckim rosołem.

Tradycyjny rosół, który często gotujemy w niedzielę to wywar na mięsie z dodatkiem warzyw. Najlepiej użyć kilku gatunków mięsa. Zestaw warzyw jest stały, bo to tzw. włoszczyzna. Grecki rosół zaś bazuje na bulionie z kurczaka, a dodatki do niego są zupełnie inne. Jednym z nich jest upieczone wcześniej mięso.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Na początku można stwierdzić, sporo różnic. Jednak obie zupy są niezwykle aromatyczne i sycące. W liście składników greckiej zupy mogą zaciekawić dwa składniki. W polskich daniach tego typu praktycznie ich nie stosujemy. Pierwszy to koper włoski, czyli korzeń fenkułu. Jest bardzo popularny w daniach śródziemnomorskich. On właśnie odpowiada za głęboki aromat tej zupy, bo jest bogaty w olejki eteryczne. Drugi składnik to z kolei coś owocowego.

W polskiej kuchni, a właściwie gdzieś na jej marginesie są zupy owocowe. Niektórzy wspominają je jako koszmar z dzieciństwa. Jednak do doprawiania zup owoce stosuje się rzadko. Wyjątkiem są jabłka i śliwki, by podkręcić aromat czerwonego barszczu. No i sok z cytryny, który wykorzystuje się do zakwaszania. W greckiej recepturze te owoce występują podwójnie. Jedną cytrynę trzeba cienko pokroić, z drugiej wycisnąć sok. Mają wpływ na aromat zupy, dodają jej też głębi.

Absolutnie nie można pomijać tych owoców. Są ważne w kuchni greckiej i występują jako składnik niemal każdej zupy. Tych najprostszych na bazie fasoli czy soczewicy, jak i zup rybnych. Grecy także kiszą cytryny. W tej postaci z fetą smakują obłędnie, ale to inny temat. Taka właśnie cytryna jest również w przepisie na grecki "rosół", który dostałam od znajomej. Uprzedzała mnie, żebym nie gotowała gdyby zabrakło mi któregoś ze składników, bo to już nie będzie ten smak. Jednak w przypadku tej cytryny można pójść na małe ustępstwa. Zamiast marynowanej, można użyć świeżej.

Składniki:

• 2 łyżki oliwy z oliwek,
• 1 cebula, pokrojona w kostkę,
• połowa kopru włoskiego, pokrojona w cienkie plasterki,
• 7 ząbków czosnku, cienko pokrojonych,
• 1 marynowana cytryna, drobno posiekana,
• 2 l bulionu z kurczaka,
• połowa kurczaka wcześniej upieczonego lub z grilla,
• 2 puszki ciecierzycy,
• estragon,
• sól i pieprz do smaku,
• sok z cytryny,
• 150 g jogurtu greckiego.

Sposób przygotowania:

1. Powoli podgrzewaj oliwę z oliwek w dość dużym garnku na średnim ogniu.
2. Dodaj cebulę i koper włoski, duś przez około 5-8 minut. Następnie dołóż plasterki czosnku, podsmażaj jeszcze przez minutę. Dodaj marynowaną cytrynę i wymieszaj całość.
3. Dolej bulion z kurczaka i zagotuj.
4. Następnie dodaj drobno pokrojone mięso grillowanego kurczaka i ciecierzycę z puszki.
5. Zupę dopraw sokiem z cytryny, posyp drobno pokrojonym estragonem.
6. Już na talerzu do każdej porcji dokładaj łyżkę jogurtu greckiego.