Amerykanka spróbowała polskich słodyczy. Zwłaszcza jedne jej nie smakowały

Jeśli śledzisz moje artykuły od dłuższego czasu, to doskonale wiesz, że mam ogromną słabość do słodkości. Kiedy więc w sieci natrafiłam na film, w którym pewna Amerykanka testuje polskie słodycze, wiedziałam, że muszę go obejrzeć. 

Na pewno nie spodziewałam się takiej reakcji, bo jak dla mnie najlepsze elementy jej paczki nie zostały docenione w odpowiedni sposób. Ale jak kto się mówi, to kwestia gustów. A z nimi nie ma co dyskutować.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Grace Mary Willliams, to aktywna w sieci influencerka, którą śledzi blisko 150 tys. osób. Bardzo często dzieli się ze swoimi obserwującymi testami, jakie przeprowadza. I tak się złożyło, że w jednym ze swoich filmów postanowiła spróbować polskich słodyczy. Jak zakończył się jej test? Czy znalazła jakiegoś faworyta, a może nie mogła się zdecydować?

Zanim przejdziemy do opisu jej reakcji na polskie słodkości, warto zdradzić, co tak w ogóle testowała młoda Amerykanka. Wśród testowanych słodyczy znalazły się: pierniki, delicje, sezamki, batonik Prince Polo, wafelki truskawkowe Familijne oraz karmelki miętowe.

Na pierwszy rzut poszły klasyczne pierniczki w czekoladzie ze śliwkowym nadzieniem. Kobietę zachwycił uroczy kształt łakoci, który nawiązuje oczywiście do serduszka. Po skosztowaniu pierniczka jednak polski łakoć nie zyskał jej aprobaty. Jak stwierdziła, nie przepada na owocowym nadzieniem. 

Grace dużo bardziej posmakował batonik Prince Polo. W przypadku wafelków truskawkowych doceniła ich piękny zapach. Dalej przyszedł czas na delicje, a jak wiadomo, to kultowe łakocie w naszym kraju. I dla wielu Polaków może być to szok, ale influencerce nie przypadła do gustu struktura delicji, w tym galaretka. A to przecież ona cieszy się największym zainteresowaniem w kultowych ciastkach. 

Podczas testu kobieta spróbowała też sezamków. Uznała, że nie są zbyt słodkie i naprawdę dobrze smakują. Ostatnią propozycją do przetestowania były karmelki miętowe. Takie połączenie trochę ją zaskoczyło, ale na plus. 

Zanim się pożegnamy, muszę dodać, że pod postem Grace nie brakuje komentarzy, gdzie zwrócono uwagę, że jest cała masa polskich słodyczy, które powinny znaleźć się w jej teście. Najczęściej pisano o Ptasim Mleczku oraz cukierkach Michałkach. Sporo osób, podobnie jak ja, nie mogło zrozumieć, że smak delicji nie przypadł Grace do gustu. A ty co o tym myślisz? Jakich słodyczy twoim zdaniem zabrakło w filmie influencerki?