Babcia "boksuje" ciasto drożdżowe. Za każdym razem wychodzi puszyste i mięciutkie jak poduszka
Ten babciny sposób na ciasto drożdżowe nigdy nie zawodzi. Wystarczy włożyć odrobinę siły w przygotowanie, by później cieszyć się idealnie puszystym wypiekiem. Naprawdę warto. A i trening od razu zostanie zaliczony... Same plusy w tych babcinych sposobach!
Przepis na ciasto drożdżowe to nie teoria względności, ale i tam wymagane jest przestrzegane kilku ważnych zasad, bez których znajomości — nic z tego. Babcia, jak to babcia. Kulinarne arkana nie mają przed nią tajemnic. Również w przypadku drożdżowego wypieku staruszka wie, co robić, żeby ciasto wyszło bajecznie puszyste i mięciutkie. Okazuje się, że w tym przypadku niezbędna okaże się odrobina umiejętności... bokserskich.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Odkąd robię ten obiad, cała rodzina jest zadowolona
Zasady robienia ciasta drożdżowego
Po jednej stronie ringu ciasto drożdżowe: zrobione, wyrośnięte, czeka na uformowanie w konkretny wypiek. Po drugiej: triki i patenty babci. Co może w tym pojedynku wygrać? Odpowiedź jest jasna, a i bokserskie porównanie okazuje się tutaj wyjątkowo dobrze dobrane.
Podczas przygotowania ciasta drożdżowego większość z nas skupia się przede wszystkim na etapie przed jego wyrośnięciem. Wyrabianie, składanie, wałkowanie — znamy to doskonale. Pamiętamy również o pozostałych ważnych zasadach: o tym, że mleko powinno być ciepłe, ale nie gorące, a pozostałe składniki ogrzane do temperatury pokojowej. Nie szczędzimy również czasu na wyrabianie i robimy to przynajmniej przez 15-20 minut. I nadal wypiek nie wychodzi taki, jakbyśmy tego chcieli. O co tu chodzi? No właśnie, o ten wspomniany już "boks".
Boksowanie ciasta
Kiedy już spełnimy wszystkie wspomniane wymogi udanego ciasta drożdżowego, a masa wyrośnie i jest teoretycznie gotowa do uformowania ją w chałki, strucle, pączki czy zwykłe bułeczki, musimy pamiętać o jeszcze jednej ważnej rzeczy. Czas zakasać rękawy i uderzyć pięścią w wyrośnięte ciasto.
Dlaczego babcia zawsze to robi? I dlaczego zawsze skutkowało to tym, że jej wypieki były najlepsze na świecie? Chodzi tu o prostą chemię. Podczas fermentacji drożdżowej w cieście dochodzi do nagromadzenia się gazów. Należy się ich pozbyć poprzez ubicie ciasta pięścią. Odgazowana masa będzie już zupełnie inna; gluten będzie rozciągnięty, a to z kolei spowoduje, że wypiek będzie puszysty i mięciutki. Naprawdę warto!