Śledzik proboszcza nie ma sobie równych. Gospodyni z plebanii nie powstydziłaby się takiego
Idealny śledzik na Wigilię musi mieć zachowane odpowiednie proporcje. Płaty nie mogą być za słone. Dodatki powinny być wyraziste, ale nie mogą zdominować przekąski. Warto postawić na klasykę, a sukces gwarantowany.
22.11.2024 08:01
Śledzie proboszcza idealnie wpisują się w gust starszego pokolenia, ale nie tylko. Ta sprawdzona receptura dogodzi wszystkim wielbicielom tradycyjnej przystawki. Droga do sukcesu jest prosta i nie wymaga skomplikowanych dodatków.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Prosty przepis na śledzie proboszcza
Składniki:
- 500 g filetów śledziowych z oleju lub słonej zalewy (waga po odsączeniu),
- 200 g marynowanych grzybów – mogą być pieczarki,
- 15 ml soku z cytryny,
- 1 cebula średniej wielkości,
- 2 łyżki natki pietruszki,
- 60 ml oleju rzepakowego,
- 2 g soli,
- 2 g świeżo mielonego pieprzu.
Wykonanie w 3 prostych krokach:
- Odsącz śledzie i grzyby z zalewy, obierz cebulę i wyciśnij sok z cytryny. Jeśli masz śledzie z solanki, musisz je wcześniej namoczyć.
- Filety pokrój na mniejsze kawałki, cebulę w pióra, grzybki w kostkę, drobno posiekaj pietruszkę.
- Wszystkie składniki przełóż do słoika, zalej olejem, a na koniec dopraw szczyptą soli i świeżo zmielonego pieprzu.
Czy tak przygotowane śledzie można jeść od razu?
Teoretycznie tak, ale pełnię smaku śledzie proboszcza osiągają dopiero po kilku godzinach w lodówce. Zakręcony słoik warto odstawić do schłodzenia i dopiero następnego dnia podać na wigilijny stół. Domowe śledzie w słoiku nie są hermetycznie zamknięte, więc należy je spożyć w ciągu trzech dni od przygotowania.
Jakie śledzie wybrać do świątecznej przystawki?
Podstawowym składnikiem przekąski są filety w oleju lub słonej zalewie. Mogą być à la matias, czyli takie, które bez problemu znajdziesz w większości sklepów przed Świętami. Płaty z solanki często są sprzedawane z beczki, na której nie widnieje data ich przydatności do spożycia. Jak sprawdzić, czy są świeże?
Przede wszystkim zwróć uwagę na kolor zalewy. To, że woda jest mętna, nie powinno budzić twoich zastrzeżeń. Jednak żółty odcień i domieszka piany są wyraźnymi sygnałami alarmowymi.
Ważny jest także kolor śledzi. Nie kupujesz filetów o żółtym odcieniu – to znak, że już od dawna leżą w tej beczce. Uważasz także na kolor biały – być może filety zostały poddane obróbce z dodatkiem wody utlenionej. Idealne są śledzie o jasnoszarej barwie, bez budzących zastrzeżeń plam czy nalotów.
Śledzie z beczki będą mniej słone i o wiele smaczniejsze, jeśli odpowiednio się nimi zajmiesz. Istnieje wiele skutecznych trików na moczenie śledzi. Najpopularniejsze jest moczenie w wodzie lub mleku, ale warto przetestować różne rozwiązania.