Była w Zakopanem. Zdradziła, jak sprytnie zaoszczędziła na jedzeniu
Tegoroczne ferie zimowe powoli zbliżają się do końca. Pomimo tego, że do ich zakończenia zostało niespełna dwa tygodnie, to już teraz można powoli je podsumować pod względem kosztów. Na pewno były to jedne z droższych ferii, ale przykład turystów z Krakowa pokazuje, że można wypocząć i zjeść tanio. Jak zaoszczędzić na jedzeniu w ferie?
15.02.2023 14:15
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Turystka zdradziła, jak zaoszczędzić na jedzeniu w ferie
Analizując ferie zimowe 2023, trzeba jasno podkreślić, że charakteryzują się one około 40 proc. mniejszym zainteresowaniem, w porównaniu do tego, co w ubiegłych latach. To, co najbardziej odstrasza turystów, to bez wątpienia wzrost cen. Większe koszty dotyczą nie tylko samych noclegów, ale również ośrodków narciarskich, podróży i wyżywienia, z którego korzysta się na miejscu. Czteroosobowa rodzina za tygodniowy wypoczynek połączony z szusowaniem na nartach zapłaci nawet 6 - 7 tys. złotych. Przykład pani Małgorzaty z Krakowa pokazuje jednak, że może być taniej.
Turystka pokazała, jak zaoszczędzić na jedzeniu w ferie i co zrobić, by wynegocjować tańszą ofertę za nocleg. Z poziomu 780 zł za pobyt, udało jej się zejść do 700 zł za nocleg. Wszystko to za sprawą negocjacji z właścicielką obiektu. W swoją podróż wyruszyli własnym samochodem, co okazało się dużym atutem. Można było w ten sposób zabrać niezbędne rzeczy z domu, czy wybrać się na niezbędne zakupy do pobliskiego marketu. Turystka zdecydowała się praktykować trend, który zyskuje na coraz większej popularności już od wakacji 2022. Polegał on na samodzielnym przygotowaniu posiłków w obiekcie noclegowym.
Jaki był plan wyżywienia podczas wypoczynku tej rodziny?
Pani Małgorzata z Krakowa podkreśliła, że do restauracji na Krupówkach w Zakopanem wybrali się tylko raz. Pierogi kosztowały 30 zł, kwaśnica - 20 zł, kotlet schabowy z dodatkami to koszt 45 zł, natomiast golonka kosztowała ponad 5o zł. Do tego piwo za 15 zł i herbata za 10 zł. Łączna suma do zapłaty, w tym przypadku, to 170 zł. Za tę lub nieco wyższą kwotę można zrobić zakupy w popularnym dyskoncie, dzięki czemu można będzie przygotować posiłki, nie tylko na raz, ale na kilka dni. I na taki właśnie krok zdecydowała się pani Małgorzata, która pokazała, jak zaoszczędzić na jedzeniu w ferie.
W miarę możliwości, przygotowywała ona posiłki dla rodziny w ogólnodostępnym aneksie kuchennym w obiekcie noclegowym, na bazie produktów zakupionych w Biedronce. Podczas pobytu w Hali Ornak, cała rodzina raczyła się jeszcze kawą, gorącą czekoladą i szarlotką, a na Gubałówkach skosztowali grzańca. Rodzina starała się odwiedzić też popularne miejsca. Pani Małgorzata podkreśliła, że ceny w większości miejsc kształtują się na dość optymalnym poziomie. Cały budżet, związany z wyjazdem na ferie, zamknął się w kwocie 1400 zł za 3 osoby, na 3-dniowy pobyt. Jak widać, tańszy i miły wypoczynek, jest możliwy.
Szukasz inspiracji na smaczne przekąski? Na naszym kanale YouTube znajdziesz przepis na bochenek chleba z serami i oliwkami: