Na grilla zabieram ze sobą formę na muffiny. Goście na początku dziwnie się na mnie patrzą, a później robią to samo

Planujesz grilla w gronie najbliższych? Koniecznie wykorzystaj mój sprawdzony trik na przygotowanie niezastąpionego gadżetu, który ułatwi i umili czas spędzony na świeżym powietrzu. W jaki sposób? Już tłumaczę.

Choć grill w głównej mierze kojarzy się z rozgrzanym rusztem i jedzeniem, które możemy na nim upiec, warto pamiętać jednocześnie o wszelkiego rodzaju dodatkach i przekąskach. W końcu tego typu spotkania nie mogą odbyć się bez ulubionych sosów, owoców i warzyw oraz słonych przekąsek. 

Tylko co zrobić, aby tego typu produkty ciągle nie przewracały się na stole? Albo każdy z gości miał do nich szybki i łatwy dostęp? Okazuje się, że rozwiązanie w tym przypadku jest bardzo proste. Wszystko, czego potrzebujesz, czeka już w kuchni. Tym samym nie musisz iść na dodatkowe zakupy i wydawać niepotrzebnie pieniędzy.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Od kilku lat stosuję pewien trik, który jak dotąd nigdy mnie nie zawiódł. Co więcej, każdy z moich gości jest nim zachwycony. I w sumie wcale się nie dziwię, bo genialne rozwiązanie z foremką na muffiny naprawdę wszystko upraszcza. 

I wiem, że choć początkowo forma na muffiny w ogóle nie kojarzy się z grillem, to uwierz mi na słowo, takiemu połączeniu warto przyjrzeć z bliska. Okazuje się, że małe przegródki, w których zazwyczaj babeczki, świetnie sprawdzą się również do przechowywania wszelkiego rodzaju dodatków i przekąsek na grilla.

Kuchenny gadżet po wypełnieniu smacznymi kęskami staje się a’la deską, na której każdy może znaleźć coś dla siebie. Co więcej, jest to stabilna konstrukcja, dzięki czemu masz pewność, że nic się nie przewróci i nie wyleje na stół. Obejdzie się więc bez niepotrzebnej wpadki czy dodatkowego sprzątania. Taką deskę najlepiej ustawić centralnie na środku stołu, aby wszyscy mieli do niej swobodny dostęp i w razie potrzeby mogli skorzystać z niej w każdej chwili.

Wiesz już, w jaki sposób niepozorna foremka na muffiny może ułatwić wspólne grillowanie. Czas więc przejść do konkretów. Jak taką foremkę w ogóle przygotować?

I tu może przydać się mój drugi patent. Zanim wypełnię foremkę wybranymi dodatkami, zawsze wcześniej rozkładam w niej papierowe papilotki na babeczki. Po co to robię? Otóż dzięki temu rozwiązaniu nie muszę po imprezie długo czyścić i szorować foremki z resztek jedzenia. Prościej i łatwiej się już nie da.

A kiedy foremka jest już wypełniona po brzegi papilotkami, nie pozostaje nim innego, jak umieścić w każdej przegródce ulubione dodatki. Im większa różnorodność, tym lepiej, bo masz wtedy 100 proc. gwarancję, że każdy uczestnik grilla będzie zadowolony. Zanim się pożegnamy, koniecznie napisz mi, co myślisz o dzisiejszym patencie. Wykorzystasz go w najbliższym czasie?