To najlepsza pora na zieloną herbatę. Możesz być zdziwiony

Coraz więcej osób zamiast kawy wybiera rano filiżankę zielonej herbaty. Po ten napój często też sięgamy wieczorem, bo ma działanie uspakajające. Sprawdza się także po obiedzie. Która pora picia zielonej herbaty jest najlepsza? Okazuje się, że ma to spore znaczenie.

Zielona herbata od wieków cieszy się uznaniem za swoje właściwości prozdrowotne. Antyoksydanty zawarte w naparze, takie jak polifenole, chronią komórki przed stresem oksydacyjnym i opóźniają procesy starzenia się organizmu. Jest ona także skarbnicą witamin i minerałów, które wspomagają układ odpornościowy.

Systematyczne picie zielonej herbaty jest korzystne dla układu sercowo-naczyniowego, obniża poziom cholesterolu. Ten napój polecany jest także w trakcie odchudzania. To dzięki katechinom, które przyspieszają spalanie tkanki tłuszczowej i poprawiają metabolizm.

Zielona herbata zawiera kofeinę, ale działa łagodniej niż kawa. Dlatego nie pobudza tak szybko, jak mała czarna, ale za to na dużej. W jej składzie jest też teanina, która może poprawić koncentrację i daje wyciszenie.

Parzenie zielonej herbaty powinno trwać od 2 do 3 minut, jeśli chcemy uzyskać działanie energetyzujące. Jeśli zależy nam na efekcie relaksacyjnym, należy wydłużyć czas parzenia do 4-6 minut. Pamiętajmy, że po upływie określonego czasu kluczowe jest odseparowanie liści od powstałego naparu.

Czy każda pora na filiżankę zielonej herbaty jest dobra? Ma tyle prozdrowotnych właściwości, ale jednak trzeba na to uważać. Podobnie jak kawa, zawiera kofeinę. Dlatego ten napój może powodować problemy z zasypaniem, lepiej unikać jej wieczorem. Korzystniej jest pić zieloną herbatę rano, bo daje wtedy delikatne pobudzenie. To także dobry pomysł po treningu czy intensywnym wysiłku, bo przyspieszy spalanie tłuszczu i regenerację mięśni. Z zieloną herbatą nie można też przesadzać. Eksperci zalecają maksymalnie do 5 filiżanek dziennie.