50‑latek znalazł sposób, by nie płacić rachunków w restauracjach. W końcu przesadził
50-letni Litwin Aidas J. od przeszło roku pojawia się w progach drogich restauracji położonych na południowo-wschodnim wybrzeżu Hiszpanii, zamawia wykwintne dania, drogie alkohole, a kiedy przychodzi czas uregulowania rachunku, odgrywa numer "na zawał serca". Ile razu udało mu się oszukać system? Tego nie wiadomo. Wiadomo jednak, że za podobne przewinienia aresztowany był już... 20 razy.
21.10.2023 14:02
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Podobną scenkę odegrał w "El Buen Comer" - restauracji położonej w hiszpańskim Alicante. Jak zwykle elegancko ubrany i sprawiający wrażenie zamożnego zamówił paellę z owocami morza i dwie whisky. Rachunek opiewał na 34,85 euro (ok. 156 zł). Litwin nie miał jednak zamiaru płacić za zamówienie. Po skończonej uczcie po prostu oddalił się, licząc zapewne na to, że zniknie niezauważony. Sprawa szybko przybrała inny obrót.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Na zawał serca". Nietypowy sposób 50-latka na niepłacenie rachunków w restauracjach
Kelner zwrócił uwagę na wymykającego się z restauracji mężczyznę. Zatrzymał go i poprosił o uregulowanie rachunku. 50-latek tłumaczył się, że chciał pójść do hotelowego pokoju po pieniądze, które miał tam rzekomo zostawić. Wymówka okazała się nieskuteczna, gdyż personel nie pozwolił oddalić się mężczyźnie bez płacenia. Wtedy Aidas J. teatralnie zaczął osuwać się na ziemię, udając, że ma zawał serca.
Scenka okazała się zbyt sztuczna, ponieważ personel nie dał się oszukać i zamiast po pogotowie zadzwonił po policję. Funkcjonariusze po przybyciu na miejsce od razu rozpoznali restauracyjnego oszusta. Po upewnieniu się, że jego stan zdrowia nie jest zagrożony, Aidas J. został przewieziony na komisariat.
Moisés Doménech, kierownik restauracji, zrobił kilka zdjęć 50-latkowi i rozesłał je do innych restauracji należących do APEHA - Asociación Provincial de Empresarios de Hostelería de Alicante (stowarzyszenie przedsiębiorców z branży hotelarsko-gastronomicznej w Alicante), aby personel mógł go rozpoznać i zareagować odpowiednio, kiedy znów dopuści się oszustwa.
To nie pierwszy wyskok 50-latka
Mężczyzna po raz pierwszy za podobne oszustwa został aresztowany w listopadzie 2022 roku w Alicante. Ostatnie zatrzymanie 50-latka, w październiku br., było 20. w jego niechlubnej karierze restauracyjnego oszusta. Mężczyzna zazwyczaj celował w wykwintne, drogie restauracje, a wspólnym mianownikiem każdego z rachunków była szklanka drogiej whisky.
Policjant, który aresztował go czterokrotnie, wspomniał hiszpańskiej agencji informacyjnej "EFE", że 50-latek zawsze ze spokojem oczekiwał na przyjazd służb, gdyż - według funkcjonariusza - czuł się niewinny. Mężczyzna po ostatnim już wybryku stanął przed sądem, gdzie usłyszał wyrok 42 dni więzienia.