Ewa Wachowicz wyjawiła całą prawdę o rozstaniu z Robertem Makłowiczem. "Było mi smutno"
Ewa Wachowicz przez wiele lat zajmowała się produkcją legendarnego programu "Podróże kulinarne z Robertem Makłowiczem". W 2007 roku doszło do zawodowego rozstania pary. Producentka przyznała niedawno, że w tamtym momencie był to dla niej "koniec świata".
Ewa Wachowicz to dziennikarka, producentka i osobowość telewizyjna. Karierę rozpoczęła w 1992 roku, kiedy wygrała konkurs "Miss Polonia", a w rok później otrzymała tytuł III wicemiss świata. W tym samym roku zaczęła pracę na stanowisku sekretarza prasowego ówczesnego premiera, Waldemara Pawlaka.
Pod koniec lat 90. założyła własną firmę producencką i rozpoczęła współpracę z Robertem Makłowiczem. W 2007 roku dziennikarz postanowił to zakończyć. W mediach zawrzało. Producentka wróciła do tej trudnej sytuacji sprzed lat w jednym z ostatnich wywiadów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Było mi smutno". Ewa Wachowicz wspomina rozstanie z Robertem Makłowiczem
Ewa Wachowicz rozpoczęła współpracę z Makłowiczem w 1998 roku. Przez prawie 10 lat zajmowała się produkcją "Podróży kulinarnych z Robertem Makłowiczem". Program cieszył się ogromną popularnością. W 2007 roku Robert Makłowicz podjął decyzję, żeby samodzielnie zająć się produkcją swojego kulinarnego programu. Wiadomość szybko obiegła media, a Wachowicz nie kryła rozgoryczenia.
Prezenterka wróciła wspomnieniami do bolesnych wydarzeń sprzed 16 lat. W rozmowie z serwisem Gazeta.pl, Ewa Wachowicz przyznała:
Oczywiście było mi smutno i zadawałam sobie pytanie: dlaczego? Przecież byłam producentką jego programu kulinarnego i wkładałam w to dużo serca. Ale gdy rozstaliśmy się w 2007 r., postawiłam na siebie. W tamtym momencie wydawało mi się, że to koniec świata.
Co teraz o całej sytuacji sądzi Ewa Wachowicz?
Krótko po zakończeniu współpracy, Wachowicz rzuciła się w wir pracy. W tym samym roku została producentką i prowadzącą programu "Ewa gotuje", który emitowany jest do dziś. Była miss przekonuje, że zawodowe rozstanie wyszło jej na dobre.
Z perspektywy mogę powiedzieć, że to, że Robert postanowił swój program robić sam, było najlepszym zwrotem w moim zawodowym życiu. Dziś czuję do niego ogromną wdzięczność.
