Horrendalna cena ziemniaka. Za jedną sztukę zapłacisz nawet 17 zł
Cena zakręconego ziemniaka nad polskim morzem przyprawia o gęsią skórkę. Za prostą przekąskę trzeba zapłacić prawie 20 zł.
01.07.2023 15:30
Chociaż mogłoby się wydawać, że ziemniaki to produkt tani i ogólnodostępny, to nawet na nim można zarobić fortunę. Przekonają się o tym turyści odwiedzający nadmorskie miejscowości, gdzie od kilku sezonów króluje ziemniak na patyku. Za przekąską przepadają dzieci i namawiają rodziców do zakupu. Pozornie może się wydawać, że to dobre rozwiązanie — ot, zwykły ziemniak z przyprawami, ani nie jest specjalnie niezdrowy, ani nie powinien być porażająco drogi. Podczas płacenia okazuje się jednak, że chrupiąca spiralka na patyku potrafi kosztować tyle, co gofr z bitą śmietaną i owocami.
Paragony grozy z wakacji
Podczas letnich miesiąców w internecie krążą liczne paragony grozy z zawrotnymi kwotami. Zaskoczyć potrafi cena ryby w smażalni, lodów z automatu czy kultowych gofrów. Chociaż wiele osób narzeka, że przecież cena znana jest przed płaceniem, to wciąż może być ona zadziwiająca dla tych, którzy na wakacje w polskie góry lub nad morzem wybierają się raz w roku. Turystyczne miejscowości poza sezonem świecą pustkami, więc lipiec i sierpień to prawdziwe żniwa dla przedsiębiorców. Za letni zarobek niejednokrotnie muszą utrzymać firmę przez pozostałą część roku. Nie pomaga wysoka inflacja i panująca w sklepach drożyzna, a prawdziwym paragonem grozy są też rachunki za prąd i gaz.
Cena zakręconego ziemniaka nad polskim morzem
Chociaż każdy z nas zdaje sobie sprawę z rosnących cen, to niektóre rzeczy wciąż potrafią nas zaskoczyć. Od kilku sezonów nad morzem i na festynach wielką popularnością cieszy się zakręcony ziemniak na długim patyku. Za kilogram ziemniaków zapłacić trzeba ok. 3 zł. Za jeden patyk - 17 zł.
Cena wywołała lawinę komentarzy. Jedni zwracają uwagę na to, że cena zakręconego ziemniaka jest zdecydowanie przesadzona i jest to tylko żerowanie na turystach. Pojawiają się jednak głosy, które bronią cennika:
Nie da się ukryć, że te wakacje będą drogie. Tylko od nas zależy, na co przeznaczymy wakacyjny budżet.