Najgorsza ryba, jaka może znaleźć się na świątecznym stole. Nie jest warta złamanego grosza
Najgorsze ryby, jakie mogę znaleźć się na świątecznym stole. Nie są warte złamanego grosza, lepiej jest ich nie kupować.
18.12.2022 16:59
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Ryby na święta
Na świątecznym stole nie brakuje ryb pod różnymi postaciami. Są one symbolem chrześcijaństwa, znakiem pierwszych chrześcijan i symbolizują Jezusa Chrystusa. Ichthys pisany też ichtys w języku starogreckim oznacza "ryba". Poza tym, wigilia jest również dniem postu, podczas którego ogranicza się spożycie pokarmów mięsnych. Z ograniczenia kościelnego nakazu zwolnione są jednak ryby.
Zobacz także
Najgorsze ryby na święta
Wybierając rybę na świąteczny stół warto pochylić się nad tym, jaki gatunek wkładamy do koszyka. Ryby są źródłem łatwo przyswajalnego białka, wielonienasyconych kwasów tłuszczowych, witamin A, D, E i witamin z grupy B oraz magnezu, jodu, selenu, żelaza czy potasu. W marketach lodówki i chłodnie aż uginają się pod wyborem różnych tuszek, filetów i dzwonko. Niestety, pewne gatunki najlepiej jest omijać z daleka.
Najgorszym możliwym wyborem jest najtańsza ryba na rynku- panga. Chociaż kusić nas może niska cena, to zdecydowanie nie powinniśmy po nią sięgać. Hodowle tej ryby przebiegają w tragicznych warunkach, są ciasno stłoczone w zbiornikach i karmione antybiotykami, aby uniknąć ryzyka zakażeń w tak licznym zbiorze. Antybiotyki i tak nie do końca działają- badania wykazują, że nawet 70% pang trafiających na europejski rynek jest skażona drobnoustrojami.
To nie ryba, ale twór genetyczny, stworzony na potrzeby szerokiego rynku konsumpcyjnego. Odpowiednio się ją karmi, podając hormony wzrostu, tak by w krótkim czasie uzyskała odpowiedni gabaryt – mówi w rozmowie z WP abcZdrowie dietetyk mgr Agnieszka Piskała-Topczewska z Nutritionlab
Jakich ryb nie kupować?
Są również ryby, których obecność w naszej diecie powinna być zdecydowanie ograniczona. Mowa tutaj na przykład o tuńczyku, który uchodzi za pewien rarytas. Eksperci ostrzegają jednak, że kumuluje on niepokojąco duże dawki metali ciężkich, w tym rtęci. Nie najlepiej wypada również mięsista i smaczna tilapia. Niestety, do polskich sklepów trafia najczęściej z przemysłowych hodowli pochodzących z Azji i Indonezji. Taka tilapia, w porównaniu do innych ryb, jest uboga wartościowe składniki odżywcze (np. nienasycone kwasy tłuszczowe), za to zawiera antybiotyki, hormony, pestycydy i metale ciężkie. Wybierz tilapię hodowaną w Polsce- kraj pochodzenia ma ogromne znaczenie.
Pamiętaj, żeby podczas kupowania ryby zwrócić uwagę nie tylko na cenę, ale również na wygląd mięsa i kraj pochodzenia.
Przepis na wege rybę z selera znajdziesz na naszym kanale YouTube
