Do herbaty podaj te ciasteczka. Przepis jest dziecinnie prosty, a nadzienie smakuje bajecznie
Jadano je już w starożytnym Egipcie. Do dziś maamoul, czyli ciasteczka wypełnione smakowitym nadzieniem z daktyli, orzechów włoskich lub pistacji, stanowią ważny element kuchni arabskiej. Ich nazwa brzmi egzotycznie, ale wykonanie wcale nie jest takie trudne.
Jada się je w całym świecie arabskim. Syryjczycy, Jordańczycy czy Libańczycy nazywają ciastka maamoul, Turcy – kombe, zaś Egipcjanie kahk. I właśnie ten ostatni specjał jest pierwowzorem dzisiejszych wypieków. W kraju faraonów cieszył się dużą popularnością, co uwieczniono na zachowanych do dziś malowidłach i rzeźbach z tamtej epoki.
Nieprzypadkowo też maamoul mają kształt piramidy, choć ich forma zależy w dużej mierze od nadzienia. Kształt kopuły nadaje się zazwyczaj ciastkom z orzechami, daktylowe są okrągłe, zaś pistacjowe – wydłużone. Pierwsze z nich posypuje się niekiedy cukrem pudrem, pozostałe nie potrzebują dodatkowej słodyczy. Nadzienie wzbogaca się często przyprawami, daktylowe i pistacjowe – cynamonem, orzechowe – goździkami i kardamonem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W krajach arabskich maamoul przygotowuje się z okazji rozmaitych świąt i uroczystości rodzinnych, choć w wielu domach pojawiają się też na co dzień, jako dodatek do kawy lub herbaty.
Do formowania ciastek wykorzystuje się tradycyjną, drewnianą formę tabbeh, którą możemy kupić w internecie lub w wyspecjalizowanych sklepach z produktami bliskowschodnimi.
Semolina – wartości odżywcze
Tradycjonaliści uważają, że do przygotowania maamoul powinno się używać wyłącznie semoliny, czyli mąki otrzymywanej ze zmielonych ziaren pszenicy durum. Jednak dziś do ciasta zazwyczaj dodaje się też zwykłą mąkę pszenną, co poprawia konsystencję wypieków.
Semolina dostarcza potężnej dawki cennych mikroelementów, zwłaszcza potasu (utrzymuje właściwe ciśnienie krwi, a także, jako składnik elektrolitów, ma kluczowe znaczenie dla regulacji gospodarki wodnej organizmu), fosforu (odpowiada za zdrowe i mocne kości oraz zęby, a także dba o poprawne działanie układu nerwowego), magnezu (wzmacnia mięśnie i poprawia samopoczucie) oraz wapnia, który jest potrzebny nie tylko kościom, zębom i mięśniom, ale również zapewnia prawidłową krzepliwość krwi, zdrowy sen oraz dobre samopoczucie.
Mąka z pszenicy durum to również skarbnica witamin z grupy B i kwasu foliowego, niezbędnego zwłaszcza kobietom w ciąży, ponieważ zapobiega wadom rozwojowym płodu. Produkt kryje w sobie także sporą dawkę luteiny – naturalnego barwnika roślinnego, który chroni oczy przed zaćmą czy zwyrodnieniem plamki żółtej, filtruje szkodliwe dla wzroku "światło niebieskie", ale pomaga też zapobiegać chorobom układu krążenia i nowotworom płuc.
Maamoul – jak to zrobić
Do dużej miski przesiewamy semolinę (2 szklanki) i mąkę pszenną (pół szklanki), dodajemy cukier (pół szklanki), drożdże instant (łyżeczka) i szczyptę soli. Następnie dolewamy roztopione i przestudzone masło klarowane (pół szklanki), wodę różaną, dostępną w internecie (4 łyżeczki) oraz wodę (pół szklanki). Mieszamy i zagniatamy rękoma, aż do uzyskania gładkiej masy. Ciasto przykrywamy ściereczką i odstawiamy na trzy godziny.
Następnie ciasto dzielimy na 24 kawałki wielkości piłki golfowej. Formujemy z nich kulki, układamy na folii spożywczej i spłaszczamy wałkiem do grubości ok. 4 mm.
Przygotowujemy nadzienie, daktylowe (miksujemy na pastę 300 g daktyli, łyżkę wody różanej, 2 łyżki wody i pół łyżeczki mielonego cynamonu) i orzechowe (blendujemy 2 szklanki drobno posiekanych orzechów włoskich, pół szklanki cukru, 3 łyżki wody różanej i szczyptę kardamonu).
Jeśli ciastka formujemy ręcznie, na środek nakładamy łyżkę wybranego nadzienia, zwijamy, sklejamy brzegi i delikatnie tworzymy kulisty lub podłużny kształt. Mając do dyspozycji formę tabbeh, przenosimy do niej ciasto, nakładamy farsz, przykrywamy ciastem. Wyjmujemy, opukując foremkę o stół.
Ciastka układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia, zachowując między nimi odstęp. Pieczemy w temperaturze 180 st., przez około 20 minut, aż spód stanie się rumiany (górna część ciastek powinna pozostać blada).