Jeśli przyrządzasz tak kurczaka, ryzykujesz swoim zdrowiem. Siedlisko groźnych bakterii

Miękkie, soczyste, łatwe w obróbce, niskokaloryczne — czego chcieć więcej? Mowa o kurczaku. To mięso, które kupujemy najczęściej. Można wykorzystać go do dziesiątek różnych potraw i w każdej wersji smakuje równie dobrze. Niestety, w trakcie przygotowywania mięsa większość z nas popełnia szereg błędów, które mogą negatywnie odbić się na naszym zdrowiu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Statystyczny Polak spożywa ok. 30 kg kurczaka rocznie. Trudno się temu dziwić. Mięso z kurczaka to źródło łatwoprzyswajalnego białka i potasu, a także niewielkiej ilości tłuszczu. To najczęstszy wybór sportowców oraz osób będących na diecie niskokalorycznej, bowiem 100 g kurczaka to zaledwie 138 kcal. Oczywiście, wiele zależy od sposobu przygotowania. Smażony kurczak ma znacznie więcej kalorii niż ten, który został upieczony czy ugotowany.

Mięso można przygotować na dziesiątki różnych sposobów i nie wymaga ono specjalnych przygotowań. Wystarczy nieco je doprawić, aby po kilkunastu minutach cieszyć się pysznym i wartościowym obiadem. Większość z nas nie zdaje sobie sprawy, że w trakcie przygotowywania mięsa popełnia błąd, który może doprowadzić do... zatrucia.

Mowa o... myciu kurczaka przed obróbką termiczną. Mięso to siedlisko bakterii, a woda tylko przyspiesza ich rozkład. Dodatkowo, w trakcie mycia kropelki wody rozbryzgują się po zlewie i innych przyborach kuchennych, co w konsekwencji może doprowadzić do zakażenia.

Kolejnym błędem jest pozostawianie mięsa na blacie na kilka godzin przed gotowaniem. Jak już wspomnieliśmy, surowe mięso to źródło wielu niebezpiecznych bakterii, które namnażają się w kontakcie z ciepłym powietrzem. Surowe mięso powinno być przechowywane w lodówce, a po wyciągnięciu należy od razu poddać je obróbce termicznej.

Kurczak w marynacie to prawdziwy rarytas. Mięso wkłada się do folii, którą wypełnia się aromatyczną marynatą. Po grilowaniu czy upieczeniu mięso jest soczyste i pełne smaku. Niestety, to nie najlepsze rozwiązanie, bowiem długie marynowanie może przyczynić się do rozwoju wielu niebezpiecznych zarazków. Można tego uniknąć. Wystarczy, że będziesz używać jednorazowych torebek, a mięso zostanie upieczone bądź usmażone nie później niż dwie godziny po zamarynowaniu.

Skoro już o bakteriach mowa, przyjrzyjmy się higienie w kuchni. Nie od dziś wiadomo, że deski i noże, których używamy do przygotowania surowego mięsa, należy potraktować wrzątkiem. Niestety, mało kto stosuje się do tej zasady. To błąd, który może skutkować poważnym zatruciem.

Deska do mięsa nie powinna mieć styczności z innymi produktami spożywczymi — nawet jeśli została uprzednio wyparzona. Pamiętaj, aby używać co najmniej dwóch różnych desek do krojenia. Nie zapomnij też o regularnym myciu rąk w trakcie przygotowywania potrawy. Myj je po każdym dotknięciu mięsa. W innym wypadku bakterie rozniosą się po całej kuchni, a to może doprowadzić do niechcianego zakażenia Salmonellą, listerią czy E.Coli.