Kiedy dostał śniadanie w szpitalu, od razu zrobił zdjęcie. "Sprawy tak nie zostawię"
Jedzenie w polskich szpitalach obrosło już pewnego rodzaju legendą. W wielu miejscach można zauważyć pewną poprawę, jednak nie wszędzie bywa kolorowo. O swoim oburzeniu opowiedział ojciec jednej z małych pacjentek.
20.11.2023 | aktual.: 20.11.2023 08:50
W szpitalach niedawno ruszył pilotażowy program "Dobry posiłek w szpitalu", który ma podnieść jakość serwowanych dań na oddziałach. Od lat w internecie krążą zdjęcia nieapetycznych brei, suchych kromek chleba i wodnistych zup, które otrzymują osoby przebywające w szpitalu. Jedzenie w placówkach leczniczych to pewnego rodzaju loteria, bo każde miejsce rządzi się swoimi prawami. Przekonał się o tym pan Bartosz, ojciec 13-miesięcznej pacjentki jednego z trójmiejskich szpitali.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jedzenie na oddziale dziecięcym
Pobyt dziecka w szpitalu nigdy nie należy do rzeczy miłych. Dodatkowym stresem mogą być serwowane na oddziale posiłki, które trafiają do małych pacjentów. Chociaż mogłoby się wydawać, że dla niemowląt i małych dzieci, które dopiero rozpoczynają przygodę z "dorosłym" jedzeniem, dieta szpitalna powinna być specjalnie dopasowana, to w rezultacie na stołach lądują dania, które nie każdemu przypadną do gustu. Pan Bartosz jest jedną z takich osób, która głośno wyraziła niezadowolenie z powodu serwowanych w szpitalu posiłków dla dzieci.
Tak, na zdjęciu jest śniadanie podawane dziś na oddziale pediatrycznym Gdyńskiego Szpital Miejskiego im. Św. Wincentego a Paulo. Pomimo tego, że moja córka skończyła ledwie rok i ma już "rozszerzoną" dietę, to sorry, ale takiego śmietnika jej nigdy nie podałem. Ja rozumiem, że na oddziale dla dorosłych jest to praktyką codzienną bo już nie raz widzieliśmy takie zdjęcia, ba! Nawet dla matek po porodzie również takie cuda podają, ale dla niemowlaków? - relacjonuje mężczyzna w swoim wpisie na jednej z trójmiejskich grup.
Jak podkreśla pan Bartosz, na oddziale znajduje się jeszcze kilkoro dzieci, które nie skończyły jeszcze pierwszego roku życia.
Śniadanie w szpitalu dla dziecka
Na załączonym do wpisu zdjęciu widać jedną parówkę, dwie kromki pieczywa pszennego oraz kawałek masła. Brakuje tutaj, chociażby warzyw, które odgrywają ważną rolę w diecie dziecka. Ojciec chorej dziewczynki napisał również, że w kubku podana została mocna, czarna herbata.
Ja naprawdę kocham to miasto, ale to, co dziś dostała na śniadanie moja 13-miesięczna córka trochę mnie poraziło. Oprócz parówki z odpadów, mocna, czarna herbata...
Nie rozumiem tego i nie chcę nawet tego zrozumieć. Mam nadzieje, że dzieci włodarzy tego szpitala również mają tak zbilansowane śniadanie.
Mężczyzna podkreślił, że nie zostawi tak tej sprawy i zgłosi się do zarządu szpitala, aby wyjaśnić sytuację.