NewsyKiedy zobaczył, co robią goście restauracji, złapał się za głowę. "Bezczelność"

Kiedy zobaczył, co robią goście restauracji, złapał się za głowę. "Bezczelność"

Praca w gastronomii do łatwych nie należy. Prawdziwą zmorą restauratorów są nieprzyjemni i nieuczciwi klienci. Przekonał się o tym właściciel Kultowego Browaru Staropolskiego w Zduńskiej Woli. Tych odwiedzin długo nie zapomni.

Restauracja- Pyszności
Restauracja- Pyszności
Źródło zdjęć: © Canva, Facebook

22.09.2023 | aktual.: 22.09.2023 11:44

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

O tej klientce pan Marek, właściciel lokalu w Zduńskiej Woli, długo nie zapomni. W sobotni wieczór pani Roksana dokonała rezerwacji na 12 osób. To, co działo się przy stoliku, z kulturą nie miało jednak za dużo wspólnego. Właściciel mówi wprost, że nieuczciwa klientka naraziła go na straty.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Samoobsługa w restauracji

Rezerwacja dokonana była ewidentnie w celach rozrywkowych- grupka znajomych spotkała się, aby spędzić wieczór. Nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie to, że z plecaków wyjęte zostały własne butelki wódki, a goście dodatkowo przynieśli własną colę i trunki. Właściciel restauracji relacjonuje w poście:

Przyjeżdżacie samochodem, z którego bagażnika pani bezczelny kolega wyjmuje plecak pełen butelek z alkoholem, zarzuca na ramię i przykrywa marynarką, Pani zaś wnosi 2,5-litrową colę. Colę stawia pani na stole, a plecak, cały czas zakrywany marynarką, kolega stawia pod stołem

Dla zachowania pozorów każdy z gości zamówił jednego drinka lub piwo. Jednak gdy napoje się skończyły, w ruch poszły przyniesione z domu zapasy. Restauracyjne szklanki wypełniły się przemyconą wódką i innymi napojami.

"Bezczelność przekroczyła wszelkie granice"

Jeden z mężczyzn zamienił się w "podstolikowego barmana" i w ukryciu rozlewał przemycone do lokalu butelki z alkoholem. Kiedy właściciel zwrócił im uwagę, wyśmiali go. Po całym zajściu na wizytówce Google lokalu pojawił się niepochlebne opinie od imprezowiczów.

Walczmy z chamstwem i prostactwem. Z klientami, którzy nie chcą zrozumieć, że nic nie dostajemy za darmo, że każda czy każdy z nas zainwestował w lokal swoje pieniądze, że opłacamy personel i kosmiczne rachunki za prąd, gaz etc, a przy tym w pracy spędzamy po 12 i więcej godzin na dobę, niemal każdego dnia.
Jeżeli nie będziemy tego zwalczać, a klienci będą popierać oszukiwanie nas, to rzeczywiście Zduńska Wola, na lata pozostanie pustynią na gastronomicznej mapie Polski.

Stoliki na zewnątrz- Pyszności
Stoliki na zewnątrz- Pyszności© Licencjodawca

Zajęcie przez nich stolików sprawiło, że miejsca nie mieli goście lokalu, którzy chcieli naprawdę coś w nim zamówić. Fani stają po stronie pana Marka:

Bardzo dobrze, jak nie chcą wydawać pieniędzy w lokalu, to niech swoje plecakowe zapasy opróżniają w domu, a stolik niech zajmują "prawdziwi" klienci.

Treść wpisu restauracji- Pyszności
Treść wpisu restauracji- Pyszności© Facebook