Świąteczny deser, za którym szaleją Brytyjczycy. Główny składnik budzi mieszane uczucia

Kuchnia brytyjska budzi mieszane uczucia wśród przybyszów z innych zakątków świata. Na pewno nie każdemu zasmakuje też tradycyjny świąteczny pudding, który od wieków gości w tym okresie na angielskich stołach. A może jednak warto się na niego skusić?

Pudding świątecznyPudding świąteczny
Źródło zdjęć: © Adobe Stock

Tradycja tej potrawy sięga średniowiecza i wywodzi się od dania zwanego wówczas plum pottage, które nie przypominało jednak współcześnie znanego puddingu – było bardzo gęstą zupą przyrządzaną z mięsa (wołowiny, baraniny), cebuli, warzyw korzeniowych oraz… suszonych owoców. Z czasem taką mieszankę zaczęto zawijać w czasie gotowania w specjalną chustę, dzięki czemu przyjmowała puddingową konsystencję.

W miarę upływu wieków z receptury zniknęło mięso i warzywa. Na liście składników pojawiły się natomiast: łój wołowy, migdały, rodzynki i inne suszone czy kandyzowane owoce (czereśnie, wiśnie, porzeczki), przyprawy korzenne (cynamon, gałka muszkatołowa, goździki, ziele angielskie), cukier trzcinowy, bułka tarta, jajka, rum czy sok z cytryny. Według klasycznych receptur pudding należy przyrządzić z trzynastu produktów, symbolizujących Jezusa i jego uczniów.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Jaskółcze gniazda nie dość, że genialnie smakują, to jeszcze pięknie się prezentują

Kiedy stał się potrawą bożonarodzeniową? Prawdopodobnie w XVIII wieku, jak głosi legenda to Jerzy I, nieprzypadkowo zwany "królem puddingu", nakazał, by danie pojawiło się podczas świątecznej uczty. W formie pisanej określenie "christmas pudding" pojawiło się dopiero 100 lat później, w słynnej książce kucharskiej Elizy Acton "Modern Cookery for Private Families", opublikowanej w 1845 r.

Specjał, udekorowany koniecznie z gałązką ostrzokrzewu, jest bez wątpienia kwintesencją brytyjskiej kuchni, która budzi skrajne opinie. Na pewno choć raz warto go jednak spróbować. Może okaże się, że jednak idealnie trafia w nasz gust?

Łój i cukier

W angielskim puddingu świątecznym nie może zabraknąć łoju, pozyskiwanego tradycyjną metodą wytopienia tłuszczu wołowego. To bardzo ciekawy produkt, ze względu na wysoką zawartość nasyconych kwasów tłuszczowych, idealny do smażenia i pieczenia (Belgowie przyrządzają na nim słynne frytki, zaś Brytyjczycy fish and chips). Ma neutralny zapach, dlatego nie wpływa na aromat puddingu. Łój wołowy możemy kupić w internecie lub wyspecjalizowanych sklepach masarskich.

Innym ważnym składnikiem puddingu jest cukier trzcinowy – najlepszy wybór stanowi muscovado, charakteryzujący się karmelowo-miodowym smakiem i dość lepką konsystencją. Uchodzi za najczystszą formę cukru, ponieważ nie jest poddawany rafinacji, co ma miejsce w przypadku najpopularniejszego w Polsce słodzika z buraków cukrowych, przemysłowo oczyszczanego i pozbawianego melasy stanowiącej źródło witamin i mikroelementów. W muscovado znajdziemy sporo potasu, magnezu, wapnia, fosforu, żelaza, witamin C i A.

Christmas pudding – jak go zrobić

Przepisów na idealny pudding świąteczny istnieje wiele, swoją recepturą dzieli się choćby Nigella Lawson. Oto jej propozycja.

Przygotowanie dania rozpoczynamy od namoczenia kandyzowanych porzeczek, rodzynek sułtańskich oraz posiekanych suszonych śliwek (po 150 g) w alkoholu, najlepiej sherry (175 ml). Miskę przykrywamy folią spożywczą i odstawiamy na przynajmniej jedną noc, choć Nigella radzi, by owoce moczyły się nawet kilka dni.

Następnie w dużej misce mieszamy mąkę pszenną (100 g), bułkę tartą (125 g), łój wołowy (150 g), cukier muscovado (150 g), mielone goździki (szczypta) i cynamon (łyżeczka), proszek do pieczenia (łyżeczka), skórkę świeżo startą z cytryny, jajka (3), miód (2 łyżki) oraz obrane i starte jabłko. Na koniec dodajemy namoczone wcześniej owoce, oczywiście z zalewą.

Masę przekładamy do formy budyniowej lub żaroodpornego naczynia z okrągłym dnem, wysmarowanego masłem. Przykrywamy pergaminem, obwiązujemy sznurkiem i ściśle zawijamy w lnianą ściereczkę, zamoczoną w gorącej wodzie. Wstawiamy do dużego garnka z wodą i na małym ogniu gotujemy pod przykryciem 5 godzin, uzupełniając wodę, tak by stale sięgała do połowy naczynia.

Pudding warto przygotować na kilka dni przed świętami. Przechowujemy go w lodówce, a w dniu podania podgrzewamy w kąpieli wodnej jeszcze przez 3 godziny.

Specjał podaje się często z polewą na bazie brandy – alkohol jest podpalany, by ogień odgonił nieszczęścia.

Źródło artykułu: Pysznosci.pl
Wybrane dla Ciebie
Płatki owsiane nie dla każdego. Oto kto powinien z nich zrezygnować
Płatki owsiane nie dla każdego. Oto kto powinien z nich zrezygnować
Gessler sypie do kopytek. Wychodzą puszyste jak chmurka
Gessler sypie do kopytek. Wychodzą puszyste jak chmurka
Wcale nie z łososia, lecz z innej ryby robię farsz do jajek. Każdego skuszą
Wcale nie z łososia, lecz z innej ryby robię farsz do jajek. Każdego skuszą
Mówi się o nich "ubogie kotlety", ale są smaczne. Zrobisz je za grosze
Mówi się o nich "ubogie kotlety", ale są smaczne. Zrobisz je za grosze
Dodaj łyżkę do marynaty. Mięso będzie kruche jak nigdy wcześniej
Dodaj łyżkę do marynaty. Mięso będzie kruche jak nigdy wcześniej
Buraczki zasmażane zawsze robię z tym dodatkiem. Są smaczniejsze i zdrowsze
Buraczki zasmażane zawsze robię z tym dodatkiem. Są smaczniejsze i zdrowsze
Te produkty mogą zastąpić masło. Nadają odpowiednią konsystencję daniom i chrupkość wypiekom
Te produkty mogą zastąpić masło. Nadają odpowiednią konsystencję daniom i chrupkość wypiekom
Wiele osób kupuje taką białą kiełbasę. Nie każdy wie, czy należy ją gotować
Wiele osób kupuje taką białą kiełbasę. Nie każdy wie, czy należy ją gotować
Na Wszystkich Świętych robię dużą miskę. Ta sałatka znika szybciej ze stołu niż jarzynowa
Na Wszystkich Świętych robię dużą miskę. Ta sałatka znika szybciej ze stołu niż jarzynowa
Biorę serek wiejski, jajka i banana. Po chwili mam placki, które rozpływają się w ustach
Biorę serek wiejski, jajka i banana. Po chwili mam placki, które rozpływają się w ustach
Gołąbki bez zawijania przygotowuję z taką kaszą. Nie narobię się, a jest co jeść przez 2 dni
Gołąbki bez zawijania przygotowuję z taką kaszą. Nie narobię się, a jest co jeść przez 2 dni
Mizerię po azjatycku robię przez cały rok. Bardziej chrupiącej nie jadłam nigdy wcześniej
Mizerię po azjatycku robię przez cały rok. Bardziej chrupiącej nie jadłam nigdy wcześniej