PrzepisDeseryŚwiąteczny deser, za którym szaleją Brytyjczycy. Główny składnik budzi mieszane uczucia

Świąteczny deser, za którym szaleją Brytyjczycy. Główny składnik budzi mieszane uczucia

Pudding świąteczny
Pudding świąteczny
Źródło zdjęć: © Adobe Stock
20.12.2023 13:43

Kuchnia brytyjska budzi mieszane uczucia wśród przybyszów z innych zakątków świata. Na pewno nie każdemu zasmakuje też tradycyjny świąteczny pudding, który od wieków gości w tym okresie na angielskich stołach. A może jednak warto się na niego skusić?

Tradycja tej potrawy sięga średniowiecza i wywodzi się od dania zwanego wówczas plum pottage, które nie przypominało jednak współcześnie znanego puddingu – było bardzo gęstą zupą przyrządzaną z mięsa (wołowiny, baraniny), cebuli, warzyw korzeniowych oraz… suszonych owoców. Z czasem taką mieszankę zaczęto zawijać w czasie gotowania w specjalną chustę, dzięki czemu przyjmowała puddingową konsystencję.

W miarę upływu wieków z receptury zniknęło mięso i warzywa. Na liście składników pojawiły się natomiast: łój wołowy, migdały, rodzynki i inne suszone czy kandyzowane owoce (czereśnie, wiśnie, porzeczki), przyprawy korzenne (cynamon, gałka muszkatołowa, goździki, ziele angielskie), cukier trzcinowy, bułka tarta, jajka, rum czy sok z cytryny. Według klasycznych receptur pudding należy przyrządzić z trzynastu produktów, symbolizujących Jezusa i jego uczniów.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Kiedy stał się potrawą bożonarodzeniową? Prawdopodobnie w XVIII wieku, jak głosi legenda to Jerzy I, nieprzypadkowo zwany "królem puddingu", nakazał, by danie pojawiło się podczas świątecznej uczty. W formie pisanej określenie "christmas pudding" pojawiło się dopiero 100 lat później, w słynnej książce kucharskiej Elizy Acton "Modern Cookery for Private Families", opublikowanej w 1845 r.

Specjał, udekorowany koniecznie z gałązką ostrzokrzewu, jest bez wątpienia kwintesencją brytyjskiej kuchni, która budzi skrajne opinie. Na pewno choć raz warto go jednak spróbować. Może okaże się, że jednak idealnie trafia w nasz gust?

Łój i cukier

W angielskim puddingu świątecznym nie może zabraknąć łoju, pozyskiwanego tradycyjną metodą wytopienia tłuszczu wołowego. To bardzo ciekawy produkt, ze względu na wysoką zawartość nasyconych kwasów tłuszczowych, idealny do smażenia i pieczenia (Belgowie przyrządzają na nim słynne frytki, zaś Brytyjczycy fish and chips). Ma neutralny zapach, dlatego nie wpływa na aromat puddingu. Łój wołowy możemy kupić w internecie lub wyspecjalizowanych sklepach masarskich.

Innym ważnym składnikiem puddingu jest cukier trzcinowy – najlepszy wybór stanowi muscovado, charakteryzujący się karmelowo-miodowym smakiem i dość lepką konsystencją. Uchodzi za najczystszą formę cukru, ponieważ nie jest poddawany rafinacji, co ma miejsce w przypadku najpopularniejszego w Polsce słodzika z buraków cukrowych, przemysłowo oczyszczanego i pozbawianego melasy stanowiącej źródło witamin i mikroelementów. W muscovado znajdziemy sporo potasu, magnezu, wapnia, fosforu, żelaza, witamin C i A.

Christmas pudding – jak go zrobić

Przepisów na idealny pudding świąteczny istnieje wiele, swoją recepturą dzieli się choćby Nigella Lawson. Oto jej propozycja.

Przygotowanie dania rozpoczynamy od namoczenia kandyzowanych porzeczek, rodzynek sułtańskich oraz posiekanych suszonych śliwek (po 150 g) w alkoholu, najlepiej sherry (175 ml). Miskę przykrywamy folią spożywczą i odstawiamy na przynajmniej jedną noc, choć Nigella radzi, by owoce moczyły się nawet kilka dni.

Następnie w dużej misce mieszamy mąkę pszenną (100 g), bułkę tartą (125 g), łój wołowy (150 g), cukier muscovado (150 g), mielone goździki (szczypta) i cynamon (łyżeczka), proszek do pieczenia (łyżeczka), skórkę świeżo startą z cytryny, jajka (3), miód (2 łyżki) oraz obrane i starte jabłko. Na koniec dodajemy namoczone wcześniej owoce, oczywiście z zalewą.

Masę przekładamy do formy budyniowej lub żaroodpornego naczynia z okrągłym dnem, wysmarowanego masłem. Przykrywamy pergaminem, obwiązujemy sznurkiem i ściśle zawijamy w lnianą ściereczkę, zamoczoną w gorącej wodzie. Wstawiamy do dużego garnka z wodą i na małym ogniu gotujemy pod przykryciem 5 godzin, uzupełniając wodę, tak by stale sięgała do połowy naczynia.

Pudding warto przygotować na kilka dni przed świętami. Przechowujemy go w lodówce, a w dniu podania podgrzewamy w kąpieli wodnej jeszcze przez 3 godziny.

Specjał podaje się często z polewą na bazie brandy – alkohol jest podpalany, by ogień odgonił nieszczęścia.

Źródło artykułu:Pysznosci.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także