NewsyZamówili obiad nad morzem. Kiedy dostali rachunek, przecierali oczy ze zdziwienia

Zamówili obiad nad morzem. Kiedy dostali rachunek, przecierali oczy ze zdziwienia

Wyjazd nad morze wiąże się ze sporymi wydatkami. Internet zalewa fala paragonów grozy, gdzie za średniej jakości danie w lokalnej smażalni trzeba zapłacić fortunę. Okazuje się jednak, że w niewielkiej odległości od turystycznych miejscowości można zjeść tanio i smacznie.

Bar mleczny - Pyszności
Bar mleczny - Pyszności
Źródło zdjęć: © Adobe Stock

21.11.2023 | aktual.: 21.11.2023 11:46

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Restauracja wcale nie musi być najlepszej jakości, aby była droga. Boleśnie przekonują się o tym odwiedzający Bałtyk turyści, którzy w nadmorskich restauracjach i barach każdego roku zostawiają fortunę. Za obiad dla rodziny trzeba słono zapłacić, a nie zawsze cena idzie w parze z jakością. Galopujące drożyzna sprawia, że podczas urlopu wielu Polaków szuka oszczędności. Nie inaczej było w przypadku jednej z czytelniczek "Faktu", która na obiad wybrała się do Rumi, małego miasta położonego nieopodal Gdyni.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Bar mleczny ratunkiem dla portfela

Rumia jest świetnie skomunikowana z Trójmiastem i chociaż nie przyciąga za dużo turystów, to może być dobrą bazą wypadową. Tym bardziej że znaleźć w niej można bary mleczne, które uratują niejedną kieszeń. Za obiad dla trzech osób pani Lucyna, czytelniczka "Faktu" zapłaciła zaledwie 62,40 zł.

Kotlet z frytkami i surówką - Pyszności
Kotlet z frytkami i surówką - Pyszności© Adobe Stock

Leniwe ze śmietaną kosztowały 8 zł, droższa była karkówka z ziemniakami oraz surówką - 23,90 zł. Pulpety w sosie śmietanowym (4 sztuki) to 14,50 zł, a surówka z marchewki i ananasa zaledwie 5 zł. Zaskakująca była również cena zupy pomidorowej - 7,50 zł. Jak podkreśla pani Lucyna, porcje był sycące.

Wyszliśmy pełni, wręcz objedzeni. Jedzenie nam smakowało, ale mała rada dla kucharza: oszczędniej z mąką. Sos i zupa były tak gęste, że łyżkę można postawić. Leniwe też powinny być ciut delikatniejsze - relacjonuje czytelniczka "Faktu".

Tania opcja obiadowa

Bary mleczny w Rumi nie jest wyjątkiem, bo większość takich miejsc ma naprawdę atrakcyjne ceny. Nie biorą się one z powietrza - niższe ceny potraw w barach mlecznych są możliwe dzięki dopłatom ze strony państwa. Dotacje te obejmują produkty pochodzenia roślinnego, takie jak zboża, mleko, warzywa i grzyby. Innymi słowy, państwo pomaga barom mlecznym w utrzymaniu niższych cen, pokrywając część kosztów zakupu tych produktów. Nie pozostaje nic innego, jak korzystać z tej budżetowej opcji podczas rodzinnych wyjazdów.

Źródło artykułu:Pysznosci.pl
Inspiracjebar mlecznyparagony grozy