45‑latek kupił pomidory w cenie jabłek. Teraz grozi mu wysoka kara

45-letni mieszkaniec Warszawy został zatrzymany przez policję po tym, jak próbował oszukać system kasy samoobsługowej w dyskoncie. Mężczyzna odkleił etykietę z kodem kreskowym z pomidorów i nakleił ją na jabłka, licząc na to, że zapłaci za nie niższą cenę.

Historia 45-latka, który postanowił wykorzystać lukę w systemie kasy samoobsługowej i zakupić pomidory w cenie jabłek, nie tylko zaskoczyła personel sklepu, ale także może skończyć się dla niego poważnymi konsekwencjami prawno-karnymi. Co takiego wydarzyło się na warszawskiej Pradze?

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Mężczyzna wszedł do dyskontu na warszawskiej Pradze i udał się do kasy samoobsługowej. Tam zeskanował jabłka, ale zamiast przykleić do nich oryginalną etykietę, odkleił ją z pomidorów, które były znacznie droższe. Następnie zapłacił za zakupy i wyszedł ze sklepu.

Jedna z ekspedientek zauważyła podejrzane zachowanie mężczyzny i sprawdziła jego paragon. Okazało się, że nie zawiera on żadnych pomidorów, a jedynie jabłka w zaniżonej cenie. Pracownica sklepu natychmiast zareagowała i wezwała policję.

Mężczyzna został zatrzymany i usłyszał zarzuty oszustwa komputerowego. Grozi mu kara od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.

Sprawa wywołała burzę w mediach społecznościowych. Niektórzy komentujący twierdzą, że kara jest zbyt surowa za tak "małe" przewinienie. Inni z kolei podkreślają, że oszustwo jest oszustwem, niezależnie od kwoty.

Ta historia jest przestrogą dla wszystkich, którzy myślą o oszukiwaniu w sklepach. Nawet niewielkie przewinienie, jakim może się wydawać zakup pomidorów w cenie jabłek, może mieć poważne konsekwencje prawne.

Warto również wiedzieć, że sklepy coraz częściej inwestują w systemy bezpieczeństwa, które mają na celu zapobieganie oszustwom. Kamery monitoringu, kasy samoobsługowe z systemem rozpoznawania obrazów i inne technologie utrudniają oszustom działanie.