NewsyJedzenie na polskich porodówkach przeraża. Co jedzą kobiety po porodzie?

Jedzenie na polskich porodówkach przeraża. Co jedzą kobiety po porodzie?

Jedzenie na polskich porodówkach przeraża. Co jedzą kobiety po porodzie?
Ewa
15.03.2022 11:16

Jedzenie na polskich porodówkach, tak samo jak jedzenie w polskich szpitalach, od lat budzi dużo emocji. Chociaż coraz więcej szpitali wprowadza zmiany, to wciąż można natknąć się na pewne kwiatki. Co jedzą kobiety na porodówce? Jak wygląda jedzenie w polskich szpitalach?

Co jedzą kobiety na porodówce?

Nie da się ukryć, że poród to ogromny wysiłek dla organizmu kobiety. Odpowiednia regeneracja to podstawa, a żywienie jest jej ważnym elementem. Tym bardziej zaskakują obrazki z niektórych polskich szpitali, przy których pojawia się pytanie: i to po tym mam odzyskać siły?

Na szpitalnych ścianach widnieją plakaty informujące o zdrowej diecie, coraz więcej lekarzy kieruje pacjentów do odpowiednich dietetyków. Niestety, już na oddziałach nie jest tak kolorowo. Co jedzą kobiety na porodówkach w Polsce? Jakie dania są serwowane po porodzie?

Katarzyna Szulc, dietetyczka dzieci i mam, miała okazję spędzić jakiś kilka dni na oddziale położniczym (serdecznie gratulujemy!).

Zapotrzebowanie w okresie karmienia piersią wzrasta u kobiet o 460 kcal na dobę. Oznacza to, że kobieta po porodzie powinna jeść nieco więcej, ale trzeba pamiętać, żeby były to zdrowe, świeże produkty, zgodnie z zaleceniami zawartymi w piramidzie żywienia mówi dietetyczka mgr Aleksandra Hyży w rozmowie z kobieta.wp.pl

Wątpliwej jakości kiełbasa z jednym pomidorem i odrobiną masła? A może łyżka twarogu? Pojawia się pytanie: czy po takich posiłkach kobieta po porodzie szybko odzyska siły? Kolacja o godzinie 17:00, następny posiłek o 8:00. Trudno żyć w takim harmonogramie, więc często rodziny donoszące przekąski ratują przed uporczywym burczeniem w brzuchu.

Jedzenie w szpitalach – zestawy i jakość

Obraz

Mielonka, stos suchego pieczywa, wątpliwej jakości ser topiony, znikoma ilość warzyw- tak niestety wyglądają realia wielu szpitali. Kilka lat temu głośno było o akcji "Dałam życie, umrę z głodu", która miała zwrócić uwagę na problem polskich porodówek. Małe posiłki, w większości niesmaczne- to zmora polskich szpitali. W czasie, gdy z powodu  obostrzeń jakiekolwiek wizyty zostały wstrzymane- zniknęła również możliwość "dokarmiania" przez rodzinę. Na szczęście, nie wszędzie karmią tak źle.

Jak wyglądają posiłki w szpitalach?

Obraz

Na szczęście sporo się zmienia i chociaż rewolucja na szpitalnych talerzach trochę potrwa, to w wielu miejscach wygląda to po prostu dobrze. Wystarczy zatrudnić odpowiednich ludzi w roli szpitalnych dietetyków. Problem leży jednak głębiej. Dlaczego jedzenie w szpitalach jest niedobre? Stawka żywnościowa w szpitalach nie należy do najwyższych. Na dzienne wyżywienie pacjenta ochrona zdrowia przeznacza średnio 6-7 zł. Powiedzieć, że jest to dramatycznie niska stawka, to jak nic nie powiedzieć. Stworzenie w tym zakresie posiłków na cały dzień (śniadanie, obiad i kolacja) jest praktycznie niemożliwe. Szpitale często decydują się na zatrudnienie zewnętrznych film cateringowych. Najczęściej skutkuje to jeszcze gorszym jedzeniem, bo wygrywa nie najlepsza, a najtańsza firma.

Obraz
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także